Adminkami są:

Aurora, której jaja z tytanu klekoczą w gaciach jak chodzi.
Sulfur, pożeracz wszystkiego co jadalne.
Adirael, która nie lubi tropików.

Forum w trakcie przebudowy! Zapraszamy na nasz {Discord} po więcej informacji.

Wydmy Ułudy

Mozaika naturalnych krajobrazów, od wilgotnych, tropikalnych lasów przez ciepłe, urodzajne morza, aż po rozległe sawanny i spiekane słońcem pustynie. Słońce tu nieustannie praży, kształtując ekosystemy pełne życia oraz wymagające od ich mieszkańców wyjątkowej odporności.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 407

Wydmy Ułudy

Post autor: Mistrz Gry »

Obrazek Mozolna tułaczka po bezkresnej pustyni wydaje się nie mieć końca. Słońce niemiłosiernie praży, piaskowy pył wzbudzany przy każdym kroku sypie się do oczu, a z nieba leje się żar. Jeśli jednak jesteś wytrwałym wędrowcem i nie stracisz motywacji aż do tego momentu, Twoim oczom ukażą się niezliczone wydmy, stanowiące mimo wszystko miłą odmianę od idealnie równej i monotonnej pustyni. Nie stanowią one jednak końca wyczerpującej wędrówki, bowiem ciągną się aż po horyzont i nigdzie nie możesz dopatrzeć się ich kresu. A może po prostu chodzisz w kółko... W pewnej chwili Twoje oczy rozbłyskują nagłą iskierką nadziei, może jednak wydmy nie są tak puste i jałowe, jak mogłoby się wydawać? Zauważasz drewnianą chatkę w oddali, a tuż przed nią znajduje się nic innego, jak najprawdziwsza sadzawka... Odrobina wody w samym środku pustyni! Pełen nadziei biegniesz w jej kierunku, a kiedy jesteś już niemal u celu, chatka rozpływa się bezpowrotnie w powietrzu. Rozglądasz się zdezorientowany, lecz nie możesz jej nigdzie dostrzec... Tak, nie bez powodu to miejsce zwane jest Wydmami Ułudy. Zdołały już zwabić niejednego wędrowca, których omamiły wspaniałymi złudzeniami, doprowadzając w końcu do szaleństwa. Mówią, że czasami można spotkać tu ich dusze, wędrujące od wydmy do wydmy, od jednej iluzji do kolejnej, nie mogąc zaznać spokoju. A może to nie zjawy, a po prostu kolejna fatamorgana...
Wydmy mają jednak także i swoją jasną stronę. Wbrew pozorom nie ciągną się wcale nieskończenie daleko — ich drugi kraniec sięga aż do morza, gdzie porośnięty jest bujnymi roślinami i pokryty kamieniami. Szczeniaki uwielbiają się na nich bawić i odkopywać liczne muszelki. Jednak jeżeli nieopatrznie zawędrują zbyt daleko, mogą już nie powrócić... Czy okażesz się na tyle odważnym wędrowcem, by zapuścić się w te strony?

Lukrecja[/i][/center]

Wróć do „Upalne Tropiki”