Podszedł do tafli jeziora. Wiał delikatny lekki wiaterek. Uśmiechnął sie do siebie i nachylił. Po chwili wyskoczyła rechocząca żaba
— ej maly co tu robisz ? -zapytała a Lestat podniósł brew. Nigdy nie widzial gadającej żaby.
— próbuję zebrać wodę miłości — mruknąl i po chwili rzucił się na żabę chcąc ją złapać Nie ma jej w przepisie na lemoniadę ale ... zawsze może byc? Żaba jednak szybko odskoczyła fuknęła i wskoczyła do wody z powrotem a potem wspięła się na liścia
-ty nicponiu ! — zaczęła wyzywać w końcu jednak odpłynęła. Co za przygoda ! Szczeniak w końcu napełnił słoiczek.
Administracja
• Sulfur, Adirael, Aurora
Wydarzenia
• Zadania kwartalne
• Konkurs na fanfick (do 26.06)
• Klan Potępienia — Dzień Gniewu (do 22.06)
• Sulfur, Adirael, Aurora
Wydarzenia
• Zadania kwartalne
• Konkurs na fanfick (do 26.06)
• Klan Potępienia — Dzień Gniewu (do 22.06)
![]() |
20°C | CIEPŁO Lato nieśmiało zagląda w progi Wilczej Krainy. Ciepłe, pełne słonecznego blasku dni tylko czasemi urozmaicane są drobnym deszczykiem. |
Forum w trakcie przebudowy! Zapraszamy na nasz {Discord} po więcej informacji.
Wody Miłości
- Lestat
- Szczeniak
Klan Potępienia - Posty: 84
- Rodzice: Elisabeth x Kaimler
- Płeć: Samiec
- Siła: 3
- Zręczność: 2
- Czujność: 3
- Wiedza: 2
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 2
Wody Miłości
𝓛𝓮𝓼𝓽𝓪𝓽
⛧°。 ⋆༺♱༻⋆。 °⛧
O ja nieszczęśliwy!
Bowiem Gdziekolwiek zwrócę lot,
tam wszędzie gniew nieskończony,
nieskończona rozpacz!
⋆⁺₊⋆ ━━━━⊱༒︎ • ༒︎⊰━━━━ ⋆⁺₊⋆
Gdziekolwiek zwrócę lot, tam wszędzie piekło,
sam jestem piekłem a na dnie otchłani.
głębsza, ziejąca otchłań się otwiera,
przy której piekło gdzie cierpię, jest niebem...
𓈒⠀𓂃⠀⠀˖⠀𓇬⠀˖⠀⠀𓂃⠀𓈒
KARTA POSTACI | EKWIPUNEK
- Lestat
- Szczeniak
Klan Potępienia - Posty: 84
- Rodzice: Elisabeth x Kaimler
- Płeć: Samiec
- Siła: 3
- Zręczność: 2
- Czujność: 3
- Wiedza: 2
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 2
Wody Miłości
Bał się żeby nie złowić jakieś żaby do słoja. Chciał czystą wodę do picia. Masakra. Co za ... w każdym razie napełnił czystą soczystą wode i schował ją do torby. Miał już prawie wszystko... zostały tylko poziomki ! z/t
𝓛𝓮𝓼𝓽𝓪𝓽
⛧°。 ⋆༺♱༻⋆。 °⛧
O ja nieszczęśliwy!
Bowiem Gdziekolwiek zwrócę lot,
tam wszędzie gniew nieskończony,
nieskończona rozpacz!
⋆⁺₊⋆ ━━━━⊱༒︎ • ༒︎⊰━━━━ ⋆⁺₊⋆
Gdziekolwiek zwrócę lot, tam wszędzie piekło,
sam jestem piekłem a na dnie otchłani.
głębsza, ziejąca otchłań się otwiera,
przy której piekło gdzie cierpię, jest niebem...
𓈒⠀𓂃⠀⠀˖⠀𓇬⠀˖⠀⠀𓂃⠀𓈒
KARTA POSTACI | EKWIPUNEK
- Absynth
- Wampir
Salubri - Posty: 42
- Rodzice: Vetralh & Unerovi
- Płeć: Samiec
- Ciąża: Nie dotyczy
- Siła: 74 (44+30)
- Zręczność: 55 (25+30)
- Czujność: 40 (10+30)
- Wiedza: 40
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 7 (1037 wym.)
- Profesje: Sangwinista [1]
- Przydomek: Aran
Wody Miłości
Wilk zapowietrzył się, uszy przyciskając mocno do czaszki. Co to było? C...Co robiła ta wilczyca? Przecież to niedorzeczne — pojawiała się w jego głowie co raz ta sama myśl, jednak za każdym razem była usuwana przez inną emocję, znacznie gwałtowniejszą. Przy każdym ocieraniu się wilczycy o jego futro, o klatkę piersiową i o brzuch uderzała mu do głowy krew, zalewała mu spojrzenie, kusiła swoim zapachem, ciepłem i smakiem. Przysiągłby, że czuje ten smak na języku, jakąś dziwną ułudę wywoływaną przez zapach Eres.Eres pisze: [Próba 18+, jak ktoś chce omijać takie fabuły, to omińcie]
Wilczyca była w swoim żywiole. Napalona i nawilżona. Z zadaniem zajęcia się swoim partnerem. Przygotowanie raz zajmowało dłużej, raz krócej. Za każdym razem jednak wprawiało Eres w stan, w jaki wilki zazwyczaj wpadały chwilę przed upolowaniem wymarzonej zwierzyny po tygodniach głodu.
Wilczyca ponownie zjeżdżała powoli z pocałunkami po gardle nieznajomego.
— Przystojny — wymruczała.
Jej podskubywanie było delikatne, by nie naruszyć idealnej skóry wilka. Jednak na tyle mocne, by były odczuwalne.
— Elokwentny — po raz kolejny wymruczała. Tym razem znalazła się na wysokości brzucha wilka. Zupełnie tym nie wzruszona, nie zatrzymywała się.
— Wnikliwy — dodała, po czym zaczęła ocierać się pyskiem o podbrzusze nieznajomego. Było miękkie, delikatne i idealne odsłonięte, dzięki temu, że wilk usiadł.
Eres przelotnie rzuciła okiem na sprzęt partnera, ale ani razu się nie zatrzymała.
— Wielki — skomplementowała to, co zobaczyła, po czym bez zaproszenia otarła się pyskiem o członka wampira, ostatecznie zahaczając o niego językiem. Zamruczała z zadowoleniem.
Drgnął, gdy dotknęła go jeszcze niżej. Cały się spiął — może z wyjątkiem szczęki, bo tę już miał wcześniej mocno zaciśniętą. Inaczej śliniłby się obficie, mając od dłuższego czasu pod nosem swój posiłek. Ale teraz serce zabiło mu szybciej, w przestrachu przebijającym się na powierzchnię oceanu rządzy krwi. Spojrzał na nią w dół, spuścił wzrok. Widział ją jako ciepły kształt odznaczający się na zimnym otoczeniu. Im dłużej patrzył, tym więcej widział. Strach, gdy dotknęła go tam, gdzie nie powinna, zniknął. Został utopiony przez to, co czyniło go wampirem i Potępionym.
Oprócz wzroku spuścił także łeb ku jej karkowi i delikatnie mącąc nosem jej sierść wciągnął nozdrzami jej zapach, słodki, smaczny, pyszny...
Absynth z dynastii Szachów — Pierwszy Salubri
Just turn the page and watch me grow, there's so many things that you don't know about my soul...
| WYGLĄD | | RODZINA x MOCE | | THEME |
klan: Potępienia
kariera: szczeniak —> wojownik —> tropiciel —> doradca —> wojownik —> strażnik —> prześladowca —> wampir Lasombra —> dowódca wampirów Lasombra —> wampir Lasombra —> wampir Salubri —> Książę —> wampir Salubri
~*~
Absynth jest wilkiem dość wysokim, choć swym wyglądem nie przypomina
ani typowego samca, ani typowej samicy.
Nie jest umięśniony, ale też nie delikatny. Sierść ma białą, jakby przybrudzoną,
o szarawym odcieniu, dość długą, gładką.
Na świat patrzy seledynowymi, mądrymi ślepiami.
Odzywa się cicho, a kiedy mówi głośniej, przywodzi na myśl zachrypniętą wilczycę.
Jego nietypowość jest efektem kastracji jeszcze za młodu.
Zapach nie wskazuje na to, że jest samcem. Nieznajomi mogą go pomylić z wilczycą o bardziej samczych rysach.
Na co dzień jest spokojny i nie próbuje dominować.
Nie okazuje swojej pozycji nawet niższym hierarchią.
Częściej brak mu odwagi, choć można na nim polegać.
Jego najbliższą jest starsza siostra, Aaralyn — którą darzy uczuciem równym platonicznej miłości.
~*~
Real wolf being And a real hero
Back against the wall and odds
With the strength of a willing to cause
Your pursuits are called outstanding
You're emotionally complex
Against the grain
Of dystopic claims
Not the thoughts your actions entertain
And you have proved to be
A real wolf being And a real hero
- Eres
- Iskra
- Posty: 35
- Rodzice: Arghal x Shina
- Płeć: Samica
- Ciąża: Nie
- Siła: 26
- Zręczność: 32 (12+20)
- Czujność: 32 (12+20)
- Wiedza: 0
- Życie: 100
- Energia: 100
- Punkty Doświadczenia: 40
Wody Miłości
[18+, jak ktoś chce omijać takie fabuły, to omińcie]
Poczuła ciepły oddech wilka na karku, który sprawił, że aż westchnęła z przyjemności. Nie była co prawda odpowiednio ustawiona, tak, jakby na razie tego chciała, ale wiedziała, że na to będzie jeszcze czas. Nieznajomy jednak był tak blisko niej, że Eres ledwo wytrzymywała z bólu podbrzusza, jaki czuła. To zmotywowało ją jeszcze bardziej do działania.
Swoim językiem zaczęła teraz jeździć po całej długości członka białego wilka. Najpierw powoli, odrywając język za każdym razem, gdy pokonała całą odległość. Z czasem jednak przestało jej to wystarczać. Język z nową siłą zaczął naciskać na różową powierzchnię, by w końcu wprowadzić go do pyska Eres. Delikatnie, jak tylko najlepiej potrafiła, otoczyła go opieką, delektując się słonym smakiem. Szczegóły tego, co robiła penisowi Absyntha pozostawmy tej dwójce i ich intymności, wilk jednak zdecydowanie nie mógł narzekać. Eres była prawdziwą specjalistką w tej dziedzinie.
W teym samym czasie wilczyca postanowiła trochę zmotywować nieznajomego do kolejnego etapu ich spotkania. Nie miała problemu z tym, gdzie wilk by skończył, jeśli tylko by się nią zajął. Wejście w nią jednak byłoby czymś, czego chciała. Podniosła zad i obróciła nim tak, by w pełni udostępnić go samcowi. Ruchami pyska przyspieszyła, przygotowując go do akcji, a gdy był już w pełni przygotowany uwolniła go, na odchodne całując. Odwróciła się i wypięła zad tuż przed członkiem.
— Zrób ze mną co zechcesz. Jestem Twoja. — powiedziała seksownie i otarła się zadem, by następnie nadziać się na samca.
Zamruczała z rozkoszy, a ból w podbrzuszu nasilił się. Chciała by ją zerżnął. Teraz, szybko, natychmiast.
Poczuła ciepły oddech wilka na karku, który sprawił, że aż westchnęła z przyjemności. Nie była co prawda odpowiednio ustawiona, tak, jakby na razie tego chciała, ale wiedziała, że na to będzie jeszcze czas. Nieznajomy jednak był tak blisko niej, że Eres ledwo wytrzymywała z bólu podbrzusza, jaki czuła. To zmotywowało ją jeszcze bardziej do działania.
Swoim językiem zaczęła teraz jeździć po całej długości członka białego wilka. Najpierw powoli, odrywając język za każdym razem, gdy pokonała całą odległość. Z czasem jednak przestało jej to wystarczać. Język z nową siłą zaczął naciskać na różową powierzchnię, by w końcu wprowadzić go do pyska Eres. Delikatnie, jak tylko najlepiej potrafiła, otoczyła go opieką, delektując się słonym smakiem. Szczegóły tego, co robiła penisowi Absyntha pozostawmy tej dwójce i ich intymności, wilk jednak zdecydowanie nie mógł narzekać. Eres była prawdziwą specjalistką w tej dziedzinie.
W teym samym czasie wilczyca postanowiła trochę zmotywować nieznajomego do kolejnego etapu ich spotkania. Nie miała problemu z tym, gdzie wilk by skończył, jeśli tylko by się nią zajął. Wejście w nią jednak byłoby czymś, czego chciała. Podniosła zad i obróciła nim tak, by w pełni udostępnić go samcowi. Ruchami pyska przyspieszyła, przygotowując go do akcji, a gdy był już w pełni przygotowany uwolniła go, na odchodne całując. Odwróciła się i wypięła zad tuż przed członkiem.
— Zrób ze mną co zechcesz. Jestem Twoja. — powiedziała seksownie i otarła się zadem, by następnie nadziać się na samca.
Zamruczała z rozkoszy, a ból w podbrzuszu nasilił się. Chciała by ją zerżnął. Teraz, szybko, natychmiast.
![]() |
. . . . . . . . . . . Tup, tup, tup, idę po swój łup. |
. . . . . |
Użyć: 2/miesiąc
Umiejętność — Żar Serca — częściowa władza nad ogniem.