Administracja
Sulfur, Adirael, Aurora

Wydarzenia
Zadania kwartalne
Konkurs na fanfick (wyniki)
Obrazek
30°C | GORĄCO

Słońce na stałe rozgościło się na niebie rozgrzewając ziemię do przyjemnych (dla jednych) lub nieznośnych (dla innych) temperatur. Łąki rozkwitły wielobarwnymi kwiatami, wśród których roi się od owadów.
Forum w trakcie przebudowy! Zapraszamy na nasz {Discord} po więcej informacji.

Ruiny Czarnej Twierdzy

Pasmo górskie na północnym wschodzie, którego charakterystyczne, szczytowe kształty przypominają ząbki grzebienia. Ich monumentalne formacje skalne, wznoszące się majestatycznie ponad okolicznym krajobrazem, stanowią wyzwanie dla alpinistów i przyrodników. Zimą szczyty pokrywają się białym puchem, a latem przyciągają miłośników pieszych wędrówek, oferując spektakularne widoki na całą krainę.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 350

Ruiny Czarnej Twierdzy

Post autor: Mistrz Gry »

Niegdyś w tym miejscu stała spowita w wieczny cień, ponura, wykonana z czarnego kamienia twierdza, zamieszkiwana przez wymykający się normalnym prawom fizyki i magii chaotyczny byt zwany Kolekcjonerem. Ów stan rzeczy jakiś czas temu jednak uległ zmianie — do dziś trwa spór, czy była to sprawka Przodków, Ducha, Feniksa, jakiegoś innego patrona tej Krainy, czy też samego Stwórcy — faktem jednak pozostawało, iż pewnej bezchmurnej nocy, na krawędzi rozgwieżdżonego nieboskłonu, setki kilometrów ponad atmosferą, pojawił się niewielki jasny puntk, z początku niemalże nie do odróżnienia od otaczających go gwiazd. Zdjawisko owo zaczęło się jednak przemieszczać, przecinając kolejne znajdujące się w jego tle konstelacje, wypuszczając przy tym gdzieś w bok nieregluarne iglice błysków i z każdą chwilą przybierając na sile.
Kilka minut później, znajdowało się już w zenicie — wtedy do, bez żadnego ostrzeżenia, z góry spadła oślepiająca wiązka przeraźliwie jasnego światła, która wbiła się idealnie pionowo w sam środek budowli, tnąc wykoname z czarnego, wzmacnianego runicznymi znakami kamienia stropy i ściany jakgdyby to był najcieńszy papier. W okolicznych górach zrobiło się na moment jasno, jak gdyby niespodziewanie wstał nad nimi blady świt, zaś od miejsca uderzenia rozszedł się grom rozgrzanego nagle powietrza.
Rozbłysk, czymkolwiek był, twał dokładnie trzy sekundy. W tym czasie żarłoczne światło anihilowało centralną wieżę twierdzy i wgryzło się na kilkaset metrów w skały poniżej, doprowadzając setki ton otaczającej szyb skały do temperatury topnienia, powodując niemal natychmiastowe zasklepienie większości wybitego otworu — jednocześnie zaś otaczające epicentrum powierzchniowe warstwy osiadły, tworząc rodzaj gładkiego leja o stygnących wolno ścianach. W tym samym czasie towarzysząca termicznemu udarowi fala uderzeniowa rozeszła się po powierzchni, burząc budowle i mury, obracając je w koncentryczne zwały potrzaskanych, nadtopionych kamieni i sprasowanych popiołów, poprzetykanych tu i ówdzie resztkami jakiś innych elementów — najczęściej w ten czy inny sposób połączonych z kamiennymi bryłami, jako że podąrzający za czołem fali huraganowy wicher porwał wszystkie drobniejsze szczątki i wraz ze zwałami pyłu, dymu oraz oparów rozniósł je w na dobrych kilkanaście, a w przypadku co mniejszych drobin i kilkadziesiąt kilometrów dookoła. Gdy wicher ucichł, jedynymi pozostałymi w okolicy dźwiękami pozostały trzaski i posykiwania stygnących kamieni — tajemniczy punkt, świecąc coraz słabiej, zniknął zaś gdzieś za horyzontem.
Dziś cała okolica nie różni się specjalnie od otaczających ją górzystych terenów — słońce świeci tu tak samo jak nad całą krainą zaś poranna mgła, ogrzana jego promieniami, zwyczajnie rozwiewa się i unosi do góry, bądź też spada szronem w dół, gdy zetnie ją nagły mróz. Wiatry dawno już rozwiały pyły i popioły, na powrót włączając je w naturalne cykle przyrody, i tylko na terenie dawnej twierdzy wciąż znajdują się koncentryczne rumowiska poprzetykane resztkami ruin, w których centrum znajduje się szeroka na kilkadziesiąt metrów niecka o gładko opadających, pokrytych czarnym szkliwem ścianach.
Awatar użytkownika
Saba
Adept
Klan Ognia
<b>Adept</b><br>Klan Ognia
Posty: 164
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie
Siła: 2
Zręczność: 22
Czujność: 4
Wiedza: 5
Życie: 66
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 82(w. 45)

Ruiny Czarnej Twierdzy

Post autor: Saba »

Dawno nie odwiedzał Pana Loczka, czas to zmienić!
Przemierzał górki większe i mniejsze, lasy gęstsze i rzadsze, podjadał myszy, wróble i inne mewy, wspiął się na niejeden budynek i spadał z impetem na twardą podłogę, choć mógł zwyczajnie obejść te miejsca...
No i dotarł! Miał kolejny ambitny plan, jak mógłby wspiąć się na WIELKI MUR, ale tym razem go nie było! Mur upadł, tak samo jak i zamek. Hura! Może wejść bez problemu!
Pobiegł radośnie tam, gdzie wcześniej stała stara warownia, po drodze potykając się o kamień i resztę drogi się przeturlał.
Saba wita!Obrazek
100+1 Faktów o Sabie!

1.Saba ma bogatą historię!
2. Saba niski!
3. Saba radosny!
4. Saba sprężysty!
5. Saba puchaty!
6. Saba lubi małże i myszki!
7. Saba lubi Elaine i zabawę!
8. Saba wszędzie się wciśnie, nic Saby nie zatrzyma!
9. Saba pokonał Aerozol!
10. Saba obezwładnił czarnego szczeniaczka z białym loczkiem! (Zarazę)
11. Saba dostał WspaTku dom brzydkiego pana! (revenaia)
12. Saba poznaje złe robaki! (Rozpoznaje pasożyty i choroby w jedzeniu)
13. Saba się turla i tupta!
14. Saba je dobre robaczki! (Te tłuste i te chrupkie też)
15. Saba kąsa po kostkach! (Po nosie, uszach i włosach też)
16. Saba mieszkał w koszyku!
17. Saba zna Grzybicę! (Varjo)
18. Saba sika na brzydkie wilczki!
19. Saba ma koronę! (Atrapę korony alfy kc))
21. Tup tup tup, tup tup tup, Saba idzie po swój łup!
(Saba regularnie próbuje włamać się do Zamku Zarazy)

22. Saba ma dużo Skarby — EQ, Itemy
23. Saba ma nazw wiele!
24. Saba był w krainie grzybów!
25.
SABA MA CUKIERKA

26. Saba ma wielu psijaciół! Pani Misiaki, Wróżka Ang z wlę-tynki :WolfHeart: , Pani Kasia, Pani Fajła, Pani Fela, Pani Mikasia i wiele wiel wiele wincyj!
Obrazek
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 350

Ruiny Czarnej Twierdzy

Post autor: Mistrz Gry »

Turlający się Saba toczył się żwawo naprzód, bez większej trudności przemieszczając się tym sposobem po nierównym podłożu. Raz i drugi odbił się trochę mocniej, dzieki swojej sprężystości przeskakując nawet nad zwałami gruzu, docierając tym sposobem całkiem blisko niegdysiejszego środka twierdzy. W końcu jednak siła rozpędu wyczerpała się, i adept zamiast przelecieć nad kolejną stertą kamieni, wpakował się w nią, osiadając w pokrywających zbocze luźnych kamieniach ze wszystkimi czterema łapami wystawionymi w powietrze.
Awatar użytkownika
Saba
Adept
Klan Ognia
<b>Adept</b><br>Klan Ognia
Posty: 164
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie
Siła: 2
Zręczność: 22
Czujność: 4
Wiedza: 5
Życie: 66
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 82(w. 45)

Ruiny Czarnej Twierdzy

Post autor: Saba »

Frajdę miał przednią, a jakżeby inaczej! Leżąc pod stertą kamyków, potrzebował chwili, by zrozumieć swoje położenie w czasie i przestrzeni. Potem niezgrabnie machał wszystkimi czterema łapkami, próbując się wydostać. Ile mu to zajęło czasu... więcej, niż ustawa przewidywała. Kamyczek po kamyczku sturlał się z niego, minuta po minucie, aż wyskoczył podekscytowany, lądując z gracją Boeinga podczas huraganu. Na szczęście nie oberwał tak, jak wtedy, kiedy skakał nad łukiem z Misaki, a to jest najważniejsze!
Szybko wyprostwał się, otrzepał z popiołu i reszty mniejszych gruzów. Czas szukać SKARBÓW!
Gdzie by nie spojrzał, ruiny, no duuuh... Pod nimi coś musi być! Jednak! Nim zacznie szperać pod ziemią, musi sprawdzić, czy coś nie leży na wierzchu! Truchcikiem popędził w dość losowym kierunku, głównie celując w doliny i otwarte tereny. Mijał się z wieloma niepozornymi rzeczami, raz nawet potknął się o kostkę, zmieniającą swój kształt w zależności od perspektywy, odległości i naświetlenia, ale że nie był okrągły, Saba się nim nie zainteresował. Po co mu teserakt, skoro może mieć TAKIE CUDNE OTOCZAKI! :WolfAmazed: (Bo w świeżym gruzie jakiekolwiek znajdzie, hehe)
Saba wita!Obrazek
100+1 Faktów o Sabie!

1.Saba ma bogatą historię!
2. Saba niski!
3. Saba radosny!
4. Saba sprężysty!
5. Saba puchaty!
6. Saba lubi małże i myszki!
7. Saba lubi Elaine i zabawę!
8. Saba wszędzie się wciśnie, nic Saby nie zatrzyma!
9. Saba pokonał Aerozol!
10. Saba obezwładnił czarnego szczeniaczka z białym loczkiem! (Zarazę)
11. Saba dostał WspaTku dom brzydkiego pana! (revenaia)
12. Saba poznaje złe robaki! (Rozpoznaje pasożyty i choroby w jedzeniu)
13. Saba się turla i tupta!
14. Saba je dobre robaczki! (Te tłuste i te chrupkie też)
15. Saba kąsa po kostkach! (Po nosie, uszach i włosach też)
16. Saba mieszkał w koszyku!
17. Saba zna Grzybicę! (Varjo)
18. Saba sika na brzydkie wilczki!
19. Saba ma koronę! (Atrapę korony alfy kc))
21. Tup tup tup, tup tup tup, Saba idzie po swój łup!
(Saba regularnie próbuje włamać się do Zamku Zarazy)

22. Saba ma dużo Skarby — EQ, Itemy
23. Saba ma nazw wiele!
24. Saba był w krainie grzybów!
25.
SABA MA CUKIERKA

26. Saba ma wielu psijaciół! Pani Misiaki, Wróżka Ang z wlę-tynki :WolfHeart: , Pani Kasia, Pani Fajła, Pani Fela, Pani Mikasia i wiele wiel wiele wincyj!
Obrazek
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 350

Ruiny Czarnej Twierdzy

Post autor: Mistrz Gry »

Obecność otwartych terenów na obszarze zrujnowanej twierdzy była kwestią cokolwiek sporną — przy odpowiedniej dawce chęci i lekkim nagięciu dedinicji faktycznie można było znaleźć miejsca wolne od większych kawałków gruzu. Z dolinami było już nieco lepiej — jeśli za takie uznać obszary pomiędzy kolejnymi wzniesienkami zwłałowisk, to było ich nawet całkiem sporo.
Przez dobrą chwilę Saba nie mógł jednak znaleźć niczego przyciągającego jego uwagę — w międzyczasie zdążył minąć zerkające nań ponuro odłamki czarnego zwierciadła i stratować ukrytą pod warstwą kamyków zaklętą szkatułkę, której kieszonkowy wymiar zapadł się z cichym puknięciem, zignorowany teserakt, ewidentnie obrażony brakiem uwagi zwinął się zaś w sobie i zniknął, jak gdyby go nigdy nie było.
W pewnym momencie adept dostrzegł jednak unoszące się zza pobliskiej sterty kamieni mieniące się srebrem pasemka ni to mgły, ni brokatowyego pyłu — może to było w stanie przykuć jego uwagę?
Awatar użytkownika
Saba
Adept
Klan Ognia
<b>Adept</b><br>Klan Ognia
Posty: 164
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie
Siła: 2
Zręczność: 22
Czujność: 4
Wiedza: 5
Życie: 66
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 82(w. 45)

Ruiny Czarnej Twierdzy

Post autor: Saba »

Nosem borował w jednej z wielu stert gruzu, każdy dobrze wie, w jakim celu. Kopał wyjątkowo intensywnie, coś tam musiało być, on musiał to wiedzieć! Musiał to znaleźć! W miarę upływu czasu praaaawie udało się coś znaleźć, gdyby nie zasypująca się kupa kamieni z górki wyżej. Cokolwiek tam było, wyjątkowo nie chciało dać się odkryć.
Cokolwiek by to nie było, czysta determinacja czarnej trufli nakazała mu kopać jeszcze drugie tyle czasu. Jeśli jakiś bóg teraz obserwował jego poczynania, musiał trzymać się za głowę w zażenowaniu.

W mej wszechwiedzy... nie mam pojęcia, co napędza tego smarka."

W powietrzu rozniósł się dźwięk, coś na kształt kliknięcia i nieduża fala energii odepchnęła czarną kulkę od miejsca pracy. Przeturlał się parę metrów i zatrzymał niedaleko srebrnych pasemek... chmurek? Leżąc do góry nogami, śledził dobrą chwilę wzrokiem to, cokolwiek TO było... CO TO, CO TO?
Odbił się od ziemi, otrzepał i absolutnie ucieszony, popędził niczym jamnik aportujący parówkę. Błyszczącą parówkę! Musi wiedzieć, co to! Czy to jadalne?! Czy może na tym jeździć?!
Saba wita!Obrazek
100+1 Faktów o Sabie!

1.Saba ma bogatą historię!
2. Saba niski!
3. Saba radosny!
4. Saba sprężysty!
5. Saba puchaty!
6. Saba lubi małże i myszki!
7. Saba lubi Elaine i zabawę!
8. Saba wszędzie się wciśnie, nic Saby nie zatrzyma!
9. Saba pokonał Aerozol!
10. Saba obezwładnił czarnego szczeniaczka z białym loczkiem! (Zarazę)
11. Saba dostał WspaTku dom brzydkiego pana! (revenaia)
12. Saba poznaje złe robaki! (Rozpoznaje pasożyty i choroby w jedzeniu)
13. Saba się turla i tupta!
14. Saba je dobre robaczki! (Te tłuste i te chrupkie też)
15. Saba kąsa po kostkach! (Po nosie, uszach i włosach też)
16. Saba mieszkał w koszyku!
17. Saba zna Grzybicę! (Varjo)
18. Saba sika na brzydkie wilczki!
19. Saba ma koronę! (Atrapę korony alfy kc))
21. Tup tup tup, tup tup tup, Saba idzie po swój łup!
(Saba regularnie próbuje włamać się do Zamku Zarazy)

22. Saba ma dużo Skarby — EQ, Itemy
23. Saba ma nazw wiele!
24. Saba był w krainie grzybów!
25.
SABA MA CUKIERKA

26. Saba ma wielu psijaciół! Pani Misiaki, Wróżka Ang z wlę-tynki :WolfHeart: , Pani Kasia, Pani Fajła, Pani Fela, Pani Mikasia i wiele wiel wiele wincyj!
Obrazek
Awatar użytkownika
Saba
Adept
Klan Ognia
<b>Adept</b><br>Klan Ognia
Posty: 164
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie
Siła: 2
Zręczność: 22
Czujność: 4
Wiedza: 5
Życie: 66
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 82(w. 45)

Ruiny Czarnej Twierdzy

Post autor: Saba »

Srebrne tasiemki zostały spłoszone nadmiernie pozytywną energią czarnego kula. Ależ on był rozczarowany, a tak chciał spróbować nowych przysmaków...
Chociaż możliwe, że po prostu tylko zniknęły z zasięgu wzroku Saby, kto wie? On na pewno nie, hehe.
Dla pewności się jeszcze rozejrzał, nim ruszył dalej, choć ciągle miał wrażenie, że coś drapało go po zadku. Zdenerwowany czasem szybko się obracał, by zobaczyć, co to było, ale nigdy nie mógł się dopatrzeć winowajcy, co rzucał winogronami.
Niuch niuch robił koło wielu różnych kupek grózu, aż nie wrócił do centrum zamku. Jakimś cudem doszło do sytuacji, że zrobił jedno wielkie kółko... kto by się spodziewał? Bo ja nie.
Oblizał nos zdezorientowany i przypomniał sobie, że coś tutaj ciekawego jednak było! Musiał jednak być zbyt podekscytowany wcześniej, by to dostrzec. Leżało tu CZARNE KRZESŁO! Prawdopodobnie musiał to być Tron Zarazy, najprawdopodobnie najbardziej majestatyczny kawałek mebla w całej krainie, a i być może na świecie...
Wyglądał jak plastikowe krzesło ogrodowe.
Obrazek
Niemal nie przewrócił się, biegnąc w jego stronę, by na nim zasiąść! Cóż za idealne kształty! Ergonomia! Ezoteryka! MMMM!
Zrobił kilka kółek wokół niego, obwąchał je, obsikał lewą-tylną nogę i jeszcze 2 kółka machnął, nim wskoczył na tron. Niezwykle wygodny, choć nieco przestarzały i z tej perspektywy chyba oparcie ułamane było. Drugie wyglądało lepiej, ale by wyglądało symetrycznie, Saba odgryzł w idealnie przeciwległym kawałku mebel. Teraz jest perfekcyjnie!
Uciął małą drzemkę, a potem zrobił hop niżej.
Hmm... dopiero teraz doszło do małego ptasiego móżdżka, że na meblu kogoś brakuje. DLATEGO WYJĄŁ MASKOTKE ZARAZY/KAYNA/PANA LOCZKA! Guziki zamiast oczu, pełno szwów po naprawach, przez energiczną działalność zabawową czarnego wilczka i końcówka od mopa zamiast grzywy, bo ta została odgryziona i służy Sabie jako peruka, pewnie leży gdzieś w jego legowisku.
Wrzucił pełnowymiarową maskotkę na Tron i usiadł naprzeciwko, by pomachać przyjacielowi.
— Saba wita Pana Loczka! — Tak, tu jest jego miejsce!
Saba wita!Obrazek
100+1 Faktów o Sabie!

1.Saba ma bogatą historię!
2. Saba niski!
3. Saba radosny!
4. Saba sprężysty!
5. Saba puchaty!
6. Saba lubi małże i myszki!
7. Saba lubi Elaine i zabawę!
8. Saba wszędzie się wciśnie, nic Saby nie zatrzyma!
9. Saba pokonał Aerozol!
10. Saba obezwładnił czarnego szczeniaczka z białym loczkiem! (Zarazę)
11. Saba dostał WspaTku dom brzydkiego pana! (revenaia)
12. Saba poznaje złe robaki! (Rozpoznaje pasożyty i choroby w jedzeniu)
13. Saba się turla i tupta!
14. Saba je dobre robaczki! (Te tłuste i te chrupkie też)
15. Saba kąsa po kostkach! (Po nosie, uszach i włosach też)
16. Saba mieszkał w koszyku!
17. Saba zna Grzybicę! (Varjo)
18. Saba sika na brzydkie wilczki!
19. Saba ma koronę! (Atrapę korony alfy kc))
21. Tup tup tup, tup tup tup, Saba idzie po swój łup!
(Saba regularnie próbuje włamać się do Zamku Zarazy)

22. Saba ma dużo Skarby — EQ, Itemy
23. Saba ma nazw wiele!
24. Saba był w krainie grzybów!
25.
SABA MA CUKIERKA

26. Saba ma wielu psijaciół! Pani Misiaki, Wróżka Ang z wlę-tynki :WolfHeart: , Pani Kasia, Pani Fajła, Pani Fela, Pani Mikasia i wiele wiel wiele wincyj!
Obrazek
Awatar użytkownika
Saba
Adept
Klan Ognia
<b>Adept</b><br>Klan Ognia
Posty: 164
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie
Siła: 2
Zręczność: 22
Czujność: 4
Wiedza: 5
Życie: 66
Energia: 100
Punkty Doświadczenia: 82(w. 45)

Ruiny Czarnej Twierdzy

Post autor: Saba »

Saba zabrał swoją maskotkę, tron i uciekł do swojego legowiska.

/zt
Saba wita!Obrazek
100+1 Faktów o Sabie!

1.Saba ma bogatą historię!
2. Saba niski!
3. Saba radosny!
4. Saba sprężysty!
5. Saba puchaty!
6. Saba lubi małże i myszki!
7. Saba lubi Elaine i zabawę!
8. Saba wszędzie się wciśnie, nic Saby nie zatrzyma!
9. Saba pokonał Aerozol!
10. Saba obezwładnił czarnego szczeniaczka z białym loczkiem! (Zarazę)
11. Saba dostał WspaTku dom brzydkiego pana! (revenaia)
12. Saba poznaje złe robaki! (Rozpoznaje pasożyty i choroby w jedzeniu)
13. Saba się turla i tupta!
14. Saba je dobre robaczki! (Te tłuste i te chrupkie też)
15. Saba kąsa po kostkach! (Po nosie, uszach i włosach też)
16. Saba mieszkał w koszyku!
17. Saba zna Grzybicę! (Varjo)
18. Saba sika na brzydkie wilczki!
19. Saba ma koronę! (Atrapę korony alfy kc))
21. Tup tup tup, tup tup tup, Saba idzie po swój łup!
(Saba regularnie próbuje włamać się do Zamku Zarazy)

22. Saba ma dużo Skarby — EQ, Itemy
23. Saba ma nazw wiele!
24. Saba był w krainie grzybów!
25.
SABA MA CUKIERKA

26. Saba ma wielu psijaciół! Pani Misiaki, Wróżka Ang z wlę-tynki :WolfHeart: , Pani Kasia, Pani Fajła, Pani Fela, Pani Mikasia i wiele wiel wiele wincyj!
Obrazek
Awatar użytkownika
Ammat
Skrytobójca
<b>Skrytobójca</b>
Posty: 837
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 20 (20)
Zręczność: 40 (20+20)
Czujność: 35 (5+10+20)
Wiedza: 20 (5+15)
Życie: 90 (20.06)
Energia: 70
Punkty Doświadczenia: 23 (225)
Profesje: Myśliwy [2]

Ruiny Czarnej Twierdzy

Post autor: Ammat »

[ zdarzenie rozdział IV: Księga]


Czuł że musiał tu przyjść. Czasem jego łapy same prowadziły go a on nie protestował. O ile często bywał w Wysokich grzebieniach tak ta lokalizacja była mu dotychczas nieznana Nawet nie zdawał sobie sprawę że coś takiego tu istniało. To było jego nowe odkrycie miejsca! Widać że twierdza miała swoje świetliste czasy za sobą jednak wciąż były rumowiska i ruiny które prezentowały się całkiem nieźle. Wszedł ostrożnie na te tereny nie wiedząc co go tutaj spotka.
Tu znajdziesz serce księgi — usłyszał syczący głos z pierścienia ale jakby w swojej głowie. Głos był nieznoszący sprzeciwu, twardy, szorstki i mało przyjemny. Czuł się niczym niewolnik ale wiedział że miał misję do zrobienia

𝙰𝙼𝙼𝙰𝚃
෴𓂃𓂃෴

𝕷𝖔𝖏𝖆𝖑𝖓𝖔𝖘́𝖈́ 𝖓𝖆𝖘𝖟𝖞𝖒 𝖕𝖗𝖆𝖜𝖊𝖒, 𝖘𝖎ł𝖆 𝖟𝖆𝖑𝖊𝖙𝖆̨,
𝖟𝖊𝖒𝖘𝖙𝖆 𝖕𝖗𝖟𝖞𝖏𝖊𝖒𝖓𝖔𝖘́𝖈𝖎𝖆̨, 𝖆 𝖟𝖆𝖇𝖆𝖜𝖆 𝖈𝖔𝖉𝖟𝖎𝖊𝖓𝖓𝖔𝖘́𝖈𝖎𝖆̨.
•❅────✧𒐤✧─────❅•
ɴɪᴇ ᴢɴᴏꜱᴢᴇ̨, ɢᴅʏ ᴅᴏ ᴄᴢᴇɢᴏꜱ́ ᴋᴛᴏꜱ́ ᴍɴɪᴇ ᴢᴍᴜꜱᴢᴀ,
ɴɪᴇ ᴢɴᴏꜱᴢᴇ̨, ɢᴅʏ ɴᴀ ʟɪᴛᴏꜱ́ᴄ́ ʙʀᴀᴄ́ ᴍɴɪᴇ ᴄʜᴄᴇ,
ɴɪᴇ ᴢɴᴏꜱᴢᴇ̨, ɢᴅʏ ᴢ ʙᴜᴛᴀᴍɪ ʟᴇᴢᴀ̨ ᴡ ᴅᴜꜱᴢᴇ̨,
ᴛʏᴍ ʙᴀʀᴅᴢɪᴇᴊ ɢᴅʏ ᴍɪ ɴᴀᴘʟᴜᴄ́ ᴡ ɴɪᴀ̨ ꜱᴛᴀʀᴀᴊᴀ̨ ꜱɪᴇ̨!
ɴɪᴇ ᴢɴᴏꜱᴢᴇ̨ ᴍᴜᴄʜ, ᴄᴏ ᴢ̇ʏᴡɪᴀ̨ ꜱɪᴇ̨ ᴋʀᴡɪᴀ̨ ꜱ́ᴡɪᴇᴢ̇ᴀ̨,
ɴɪᴇ ᴢɴᴏꜱᴢᴇ̨ ᴘꜱᴏ́ᴡ, ᴄᴏ ꜱᴢᴀʀᴘɪᴀ̨ ᴍɪᴇ̨ꜱᴀ ꜱᴛʀᴢᴇ̨ᴘ!
ɴɪᴇ ᴢɴᴏꜱᴢᴇ̨ ᴛʏᴄʜ, ᴄᴏ ᴛᴇ̨ᴘᴏ ᴡ ꜱɪᴇʙɪᴇ ᴡɪᴇʀᴢᴀ̨,
ɢᴅʏ ɴᴀᴡᴇᴛ ᴊᴜᴢ̇ ɪᴄʜ ᴅᴌᴀᴡɪ ᴡᴌᴀꜱɴʏ ᴘᴇ̨ᴅ!
•❅────✧𒐤✧─────❅•
༝྾྾༝ KARTA POSTACI ༝྾྾༝
❅────✧𒐤✧─────❅• Skryty Cios
Użyć: 2:2
Zatruta Broń
Użyć:2/2
Mutacje na stałe
pancerny: muskuły
Uzbrojony:Rogi
Posiada sztylet skrytobójcy :Szpon
GALERIA
Ekwipunek:
Awatar użytkownika
Ammat
Skrytobójca
<b>Skrytobójca</b>
Posty: 837
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 20 (20)
Zręczność: 40 (20+20)
Czujność: 35 (5+10+20)
Wiedza: 20 (5+15)
Życie: 90 (20.06)
Energia: 70
Punkty Doświadczenia: 23 (225)
Profesje: Myśliwy [2]

Ruiny Czarnej Twierdzy

Post autor: Ammat »

W torbie poczuł jak księga zapulsowała niemal parząc bok piewcy. Syknął cicho ale nie mógł teraz się wycofać. Szedł na przód kiedy raptem złapały go cienie. Różnych wilków cienie i zaczęły szeptać do niego nie idź tam! tam bedziesz nieszczęśliwy! to będzie twoja zguba — głosy cieni towarzyszyły mu a on z tego wszystkiego zaczął zgrzytać zębami, najgorsze było to że wśród cieni dostrzegł cienie wilków które dobrze znał — ojca matkę i rodzeństwo. Śmiali się z niego. Śmiali się z jego poczynań. To było trudne dla białasa. Warczał co chwilę próbując odepchnąć, odgonić to wszystko co się wokół niego działo.
w końcu prąc naprzód doszedł do schodów w dół. Nieco się bał ale wszedł tam prosto przed siebie. Znikł w czeluściach cieni. Zamknął oczy i szedł wilgotnym korytarzem. Na koniec korytarza był wielki pokój z rzeźbami Bogów Klanu Cienia. Jeden jednak nie pasował trochę do innych — na środku stał wilk złoto czarny. A pod nim ołtarz wymalowany krwią w różne symbole w tym gwiazdę 8 ramionową

𝙰𝙼𝙼𝙰𝚃
෴𓂃𓂃෴

𝕷𝖔𝖏𝖆𝖑𝖓𝖔𝖘́𝖈́ 𝖓𝖆𝖘𝖟𝖞𝖒 𝖕𝖗𝖆𝖜𝖊𝖒, 𝖘𝖎ł𝖆 𝖟𝖆𝖑𝖊𝖙𝖆̨,
𝖟𝖊𝖒𝖘𝖙𝖆 𝖕𝖗𝖟𝖞𝖏𝖊𝖒𝖓𝖔𝖘́𝖈𝖎𝖆̨, 𝖆 𝖟𝖆𝖇𝖆𝖜𝖆 𝖈𝖔𝖉𝖟𝖎𝖊𝖓𝖓𝖔𝖘́𝖈𝖎𝖆̨.
•❅────✧𒐤✧─────❅•
ɴɪᴇ ᴢɴᴏꜱᴢᴇ̨, ɢᴅʏ ᴅᴏ ᴄᴢᴇɢᴏꜱ́ ᴋᴛᴏꜱ́ ᴍɴɪᴇ ᴢᴍᴜꜱᴢᴀ,
ɴɪᴇ ᴢɴᴏꜱᴢᴇ̨, ɢᴅʏ ɴᴀ ʟɪᴛᴏꜱ́ᴄ́ ʙʀᴀᴄ́ ᴍɴɪᴇ ᴄʜᴄᴇ,
ɴɪᴇ ᴢɴᴏꜱᴢᴇ̨, ɢᴅʏ ᴢ ʙᴜᴛᴀᴍɪ ʟᴇᴢᴀ̨ ᴡ ᴅᴜꜱᴢᴇ̨,
ᴛʏᴍ ʙᴀʀᴅᴢɪᴇᴊ ɢᴅʏ ᴍɪ ɴᴀᴘʟᴜᴄ́ ᴡ ɴɪᴀ̨ ꜱᴛᴀʀᴀᴊᴀ̨ ꜱɪᴇ̨!
ɴɪᴇ ᴢɴᴏꜱᴢᴇ̨ ᴍᴜᴄʜ, ᴄᴏ ᴢ̇ʏᴡɪᴀ̨ ꜱɪᴇ̨ ᴋʀᴡɪᴀ̨ ꜱ́ᴡɪᴇᴢ̇ᴀ̨,
ɴɪᴇ ᴢɴᴏꜱᴢᴇ̨ ᴘꜱᴏ́ᴡ, ᴄᴏ ꜱᴢᴀʀᴘɪᴀ̨ ᴍɪᴇ̨ꜱᴀ ꜱᴛʀᴢᴇ̨ᴘ!
ɴɪᴇ ᴢɴᴏꜱᴢᴇ̨ ᴛʏᴄʜ, ᴄᴏ ᴛᴇ̨ᴘᴏ ᴡ ꜱɪᴇʙɪᴇ ᴡɪᴇʀᴢᴀ̨,
ɢᴅʏ ɴᴀᴡᴇᴛ ᴊᴜᴢ̇ ɪᴄʜ ᴅᴌᴀᴡɪ ᴡᴌᴀꜱɴʏ ᴘᴇ̨ᴅ!
•❅────✧𒐤✧─────❅•
༝྾྾༝ KARTA POSTACI ༝྾྾༝
❅────✧𒐤✧─────❅• Skryty Cios
Użyć: 2:2
Zatruta Broń
Użyć:2/2
Mutacje na stałe
pancerny: muskuły
Uzbrojony:Rogi
Posiada sztylet skrytobójcy :Szpon
GALERIA
Ekwipunek:
Awatar użytkownika
Ammat
Skrytobójca
<b>Skrytobójca</b>
Posty: 837
Płeć: Samiec
Ciąża: Nie dotyczy
Siła: 20 (20)
Zręczność: 40 (20+20)
Czujność: 35 (5+10+20)
Wiedza: 20 (5+15)
Życie: 90 (20.06)
Energia: 70
Punkty Doświadczenia: 23 (225)
Profesje: Myśliwy [2]

Ruiny Czarnej Twierdzy

Post autor: Ammat »

Nagle rozbłysło światło księga wyskoczyła z torby i niemal jakby zeżarła światło. Pochłonęła w mig, przypomniał sobie czasy dzieciństwa kiedy bawił się lupą przy świetle będąc małym szczylem. Dzięki słońcu potrafił nawet zrobić ogien. Ale na szczęście tym razem nic się nie spaliło.
Nie był zbyt dobry w czujność dlatego nie do końca wiedział co się tu odwaliło, ale księga zadrżała kiedy światło znikło w środku. Rozszedł się cienisty cień głębszy niż jakakolwiek noc.
Ammat podniósł księge ostrożnie, schował ją bo czekała jeszcze renowacja. Jeden krok już został zrobiony. Tu już nic nie miał do roboty /zt

𝙰𝙼𝙼𝙰𝚃
෴𓂃𓂃෴

𝕷𝖔𝖏𝖆𝖑𝖓𝖔𝖘́𝖈́ 𝖓𝖆𝖘𝖟𝖞𝖒 𝖕𝖗𝖆𝖜𝖊𝖒, 𝖘𝖎ł𝖆 𝖟𝖆𝖑𝖊𝖙𝖆̨,
𝖟𝖊𝖒𝖘𝖙𝖆 𝖕𝖗𝖟𝖞𝖏𝖊𝖒𝖓𝖔𝖘́𝖈𝖎𝖆̨, 𝖆 𝖟𝖆𝖇𝖆𝖜𝖆 𝖈𝖔𝖉𝖟𝖎𝖊𝖓𝖓𝖔𝖘́𝖈𝖎𝖆̨.
•❅────✧𒐤✧─────❅•
ɴɪᴇ ᴢɴᴏꜱᴢᴇ̨, ɢᴅʏ ᴅᴏ ᴄᴢᴇɢᴏꜱ́ ᴋᴛᴏꜱ́ ᴍɴɪᴇ ᴢᴍᴜꜱᴢᴀ,
ɴɪᴇ ᴢɴᴏꜱᴢᴇ̨, ɢᴅʏ ɴᴀ ʟɪᴛᴏꜱ́ᴄ́ ʙʀᴀᴄ́ ᴍɴɪᴇ ᴄʜᴄᴇ,
ɴɪᴇ ᴢɴᴏꜱᴢᴇ̨, ɢᴅʏ ᴢ ʙᴜᴛᴀᴍɪ ʟᴇᴢᴀ̨ ᴡ ᴅᴜꜱᴢᴇ̨,
ᴛʏᴍ ʙᴀʀᴅᴢɪᴇᴊ ɢᴅʏ ᴍɪ ɴᴀᴘʟᴜᴄ́ ᴡ ɴɪᴀ̨ ꜱᴛᴀʀᴀᴊᴀ̨ ꜱɪᴇ̨!
ɴɪᴇ ᴢɴᴏꜱᴢᴇ̨ ᴍᴜᴄʜ, ᴄᴏ ᴢ̇ʏᴡɪᴀ̨ ꜱɪᴇ̨ ᴋʀᴡɪᴀ̨ ꜱ́ᴡɪᴇᴢ̇ᴀ̨,
ɴɪᴇ ᴢɴᴏꜱᴢᴇ̨ ᴘꜱᴏ́ᴡ, ᴄᴏ ꜱᴢᴀʀᴘɪᴀ̨ ᴍɪᴇ̨ꜱᴀ ꜱᴛʀᴢᴇ̨ᴘ!
ɴɪᴇ ᴢɴᴏꜱᴢᴇ̨ ᴛʏᴄʜ, ᴄᴏ ᴛᴇ̨ᴘᴏ ᴡ ꜱɪᴇʙɪᴇ ᴡɪᴇʀᴢᴀ̨,
ɢᴅʏ ɴᴀᴡᴇᴛ ᴊᴜᴢ̇ ɪᴄʜ ᴅᴌᴀᴡɪ ᴡᴌᴀꜱɴʏ ᴘᴇ̨ᴅ!
•❅────✧𒐤✧─────❅•
༝྾྾༝ KARTA POSTACI ༝྾྾༝
❅────✧𒐤✧─────❅• Skryty Cios
Użyć: 2:2
Zatruta Broń
Użyć:2/2
Mutacje na stałe
pancerny: muskuły
Uzbrojony:Rogi
Posiada sztylet skrytobójcy :Szpon
GALERIA
Ekwipunek:
Awatar użytkownika
Sinister
Dowódca Wilkołaków
Filodoks
<b>Dowódca Wilkołaków</b><br>Filodoks
Posty: 195
Rodzice: Zelda & Taiga [Sai]
Płeć: Samiec
Siła: 74 (34 + 40)
Zręczność: 50 (10 + 40)
Czujność: 50 (10 + 40)
Wiedza: 20
Życie: 92 (20.07)
Energia: 70 (19.07)
Punkty Doświadczenia: 22
Profesje: Myśliwy [1]
Tytuł: Czarny Księżnik

Ruiny Czarnej Twierdzy

Post autor: Sinister »

[ PEŁNIA ]

Blask Ithila rozlewał się po grzbietach gór jak srebrzysta krew rozciętego nieba, niosąc ze sobą to osobliwe napięcie, które znał aż zbyt dobrze. Zew był wyraźny, niemal namacalny. Wtłoczony pod jego skórę prawie siłą, przenikał do kości i kazał iść przed siebie drogą, która doprowadziła go do miejsca, w którym powietrze zdawało się gęstnieć, a każdy krok odbijał się echem w czymś więcej niż tylko skalnych ścianach. Ruiny Kolekcjonera. Choć po samym Kolekcjonerze pozostały jedynie pogłoski i popioły. Czarny, lśniący lej rozpościerał się przed Filodoksem jak rana w ciele krainy. Ściany o szklistej powierzchni wciąż pamiętały dotyk tamtego światła, które rozdarło twierdzę jak pergamin. Teraz leżały w milczeniu, otoczone koncentrycznymi kręgami gruzu, które układały się w niemożliwy, niemal rytualny porządek. Pełnia była w zenicie. Srebrny dysk odbijał się w gładzi czarnego szkliwa, a jego światło mieszało się z cieniem w sposób, który sprawiał, że krawędzie rzeczywistości zaczynały się rozmazywać drgając między gęstymi oparami złudzeń. W tym miejscu głos Pana stawał się nieznośnie głośny. Gdy Sin stanął na krawędzi tych ruin, jego tembr rozwrzeszczał mu się pod czaszką, odbijając echem i powracając do samego rdzenia, na moment tłumiąc wszystkie pozostałe zmysły i zmuszając go do walki o zachowanie kontroli. Jeśli w tym rozgardiaszu doznań był w stanie zdobyć się na choć jedną, trzeźwą myśl, to było to krótkie mgnienie świadomości, że nie przyszedł tu przypadkiem.

Riril
• Pełnia — podczas pełni księżyca występującej na forum w tym samym czasie co pełnia w świecie realnym, stają się bestiami. Ich siła jest równa nieskończoności, a wszelkie ataki kierowane przeciwko nim są nieskuteczne. W tym dniu nie mogą porywać. U niektórych występuje zmiana charakteru lub chwilowa niepoczytalność. Zawsze jednak rozpoznają członków własnego stada, którzy są chronieni mocą Księżyca. Niepokonany wilkołak zachowuje statystyki na terenie cudzego klanu.
___
Obrazek
THEME I / II / III / IV

Obrazek karta postaci ekwipunek Obrazek

zimnokrwisty rodu nightshade
zmieniony przez ithila w bestię.
jest postawnym wilkiem o długiej, ciemnoszarej sierści.
ma charakterystyczne dla nightshade wydłużone uszy
i wyraziste, kryształowo-błękitne ślepia.
wyglądem bardziej przypomina cyborga, niż zwierzę.
nieuchwytny, nieustraszony, nieujarzmiony.
eclipse of thousand stars

quild nilli'tií: if you gonna set fire to the night
baby, let me be the lighter
[ Rune ]
Obrazek
Awatar użytkownika
Riril
Wilkołak
<b>Wilkołak</b>
Posty: 201
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Siła: 45 [15+30]
Zręczność: 40 [10+30]
Czujność: 10
Wiedza: 20
Życie: 92 (03.08)
Energia: 70 (03.08)
Punkty Doświadczenia: 40 [wym. 100]
Profesje: Tropiciel [1]

Ruiny Czarnej Twierdzy

Post autor: Riril »

pełnia często bywała dla niej trudnym czasem. Ciężko powiedzieć czy bardziej wpływ na to miały geny, autosugestia czy po prostu fakt, że podczas pełni najczęściej dobitnie uświadamiała sobie, że nie była w stanie podążać śladami rodziców. Miesiąc po miesiącu przynajmniej raz słyszała w głowie powtarzane "nic nie osiągniesz" i chociaż nauczyła się z czasem wierzyć, że ten głos wcale nie ma racji, słysząc go miała ochotę wyć.

Ta pełnia była taka sama i inna równocześnie. Zazwyczaj pewnie zaszyła by się gdzieś w samotności lub skrajnie na odwrót — wykorzystała nagromadzoną energię do łowów — dziś jednak, poza rosnącą adrenaliną, czuła coś jeszcze. Wiedziona czymś pomiędzy przeczuciem a rozkazem, posłusznie biegła w świetle blasku Pana.

Sylwetkę w oddali rozpoznała nim zdążyła jeszcze o tym pomyśleć. Nie potrzebowała się zastanawiać czy to przypadek czy faktycznie on miał być celem tej wycieczki, szybkim truchtem skierowała się ku metalowej postaci, zatrzymując się może dwa metry od niego. Dziwny dreszcz przeszedł jej ciało. Spojrzenie, które mu posłała było pytające. Być może kulturalniej byłoby się po prostu najpierw przywitać, ale w chwili gdy stoisz pod gołym niebem, naprzeciw przemienionego wilkołaka, a z góry spogląda na was idealna tarcza Księżyca, nawet spojrzenia wydają się być bardziej wymowne niż słowa.

Sinister
𝓡𝓲𝓻𝓲𝓵
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
we'll make it to the other side
and start a tiny riot
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•

Obrazek
Lunarny Makrokosm (0/2 lipiec)
Zręczność +20 | Ataki + 10 DMG (sojusznicy)
Czas trwania: do wyjścia tematu.
Siła Ciążenia (0/2 lipiec)
-100% zr | blok wszystkich akcji na 2 tury (single) lub
-50% zr | blok jednej akcji na 2 tury (AOE)

Obrazek
★ 60 PD (polowanie) ★ 37 PD (skarbiec KK) ★ 3 PD (badania KK) ★
★ 6PD wydobycie klanowe ★ 34 PD eventowe ★

Obrazek
szafir, słoik ze świetlikami, diament, topaz, tygrysie oko,
brusztyn, rubin, szmaragd, szkarłat podziemi, czarna perła,
łuska pancernika, tłuszcz, żywica, 2x wilcza jagoda
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
Obrazek
✶☽ ★ ☆ ✮ ✯ ☾✶
Awatar użytkownika
Sinister
Dowódca Wilkołaków
Filodoks
<b>Dowódca Wilkołaków</b><br>Filodoks
Posty: 195
Rodzice: Zelda & Taiga [Sai]
Płeć: Samiec
Siła: 74 (34 + 40)
Zręczność: 50 (10 + 40)
Czujność: 50 (10 + 40)
Wiedza: 20
Życie: 92 (20.07)
Energia: 70 (19.07)
Punkty Doświadczenia: 22
Profesje: Myśliwy [1]
Tytuł: Czarny Księżnik

Ruiny Czarnej Twierdzy

Post autor: Sinister »

Z początku była tylko smugą w srebrnym świetle, poruszeniem w pejzażu ruin, które instynkt od razu oddzielił od gry cieni. To zabawne jak zmieniała się jego percepcja w czasie pełni. Część rzeczy była wyblurowana, nieostra i zupełnie nieskładna, podczas kiedy inne wyłapywał w ułamku sekund, jakby świat dookoła poruszał się w zwolnionym tempie. Stał nad krawędzią leja, lecz gdy tylko pojawiła się w zasięgu jego wzroku, uniósł swoje spojrzenie przewiercając nim jej sylwetkę na wylot. Zanim podniosła łeb, już wiedział. Nie potrzebował nawet poczuć jej zapachu, choć ten tylko potwierdził mu to, co widział na własne oczy. W tym dziwacznym mirażu srebra i czerni, które przenikały się wzajemnie, Riril zdawała się świecić wewnętrznym, silnym blaskiem, jakby z powierzchni jej futra unosiły się żywe cząsteczki Ëa. On również jej nie przywitał, a przynajmniej nie w taki sposób, jaki uszedłby za kulturalny wśród Księżycowej Braci. Zamiast tego, jego pysk rozciągnął się w szerokim, najeżonym zębiskami, upiornym uśmiechu, a gdy wilczyca zbliżyła się odpowiednio, ruszył ku niej ocierając się bokiem o jej bark. Gdy przechodził, odwrócił pysk i z głuchym, niskim pomrukiem ugryzł ją nad łopatką niespecjalnie próbując kontrolować siłę swoich szczęk.

Powietrze w ruinach zgęstniało, choć wiatr wciąż poruszał drobnym pyłem w kręgach gruzu. Światło Ithila, odbite w czarnym szkle leja, zaczęło pulsować, jakby odpowiadało rytmowi ich serc. Granice pomiędzy światłem a cieniem przestały być wyraźne, srebrne smugi rozlewały się po kamieniach, przenikały przez sierść, przez skórę, aż do samych nerwów. Dźwięki stały się niejednoznaczne. Kropla wody gdzieś w głębi ruin rozbrzmiała jak uderzenie metalu, a cichy szelest wiatru urósł do szeptu wielu głosów, które mieszały się w niezrozumiałą, hipnotyczną melodię. Zapach wilgoci i pyłu nabrały metalicznego posmaku. Pod łapami szkliwo zdawało się mięknąć, ustępować jak skóra naciągnięta na coś żywego. Cienie ruin poruszały się niezsynchronizowane z ich właścicielami, wydłużając się lub skracając w rytm migotania księżycowego blasku. Pełnia wbijała się w ich zmysły jak klin, rozrywając granicę pomiędzy tym, co realne, a tym, co należało tylko do Księżyca. I właśnie wtedy pojawiło się pierwsze, obce wrażenie, że w tym miejscu nie są sami.
___
Obrazek
THEME I / II / III / IV

Obrazek karta postaci ekwipunek Obrazek

zimnokrwisty rodu nightshade
zmieniony przez ithila w bestię.
jest postawnym wilkiem o długiej, ciemnoszarej sierści.
ma charakterystyczne dla nightshade wydłużone uszy
i wyraziste, kryształowo-błękitne ślepia.
wyglądem bardziej przypomina cyborga, niż zwierzę.
nieuchwytny, nieustraszony, nieujarzmiony.
eclipse of thousand stars

quild nilli'tií: if you gonna set fire to the night
baby, let me be the lighter
[ Rune ]
Obrazek
Awatar użytkownika
Riril
Wilkołak
<b>Wilkołak</b>
Posty: 201
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Siła: 45 [15+30]
Zręczność: 40 [10+30]
Czujność: 10
Wiedza: 20
Życie: 92 (03.08)
Energia: 70 (03.08)
Punkty Doświadczenia: 40 [wym. 100]
Profesje: Tropiciel [1]

Ruiny Czarnej Twierdzy

Post autor: Riril »

podchodził wystarczająco wolno, by jej świadomość odczytała wyraz na jego pysku, który nie zwiastował nic dobrego. Przynajmniej jeśli jesteś przytomnym, zdroworozsądkowym, myślącym wilkiem. W jakim świetle stawiało to Riril, kiedy w istocie odcyfrowała tę mimikę, zrozumiała zagrożenie, a i tak trwała w bezruchu. Głosik instynktu samozachowawczego mógł nawet nie próbować — zagłuszony zupełnie przez głos czegoś o nieba potężniejszego, nie miał by najmniejszych szans przekonać jej by próbowała się ewakuować. Zresztą Sinister już ją zauważył, a kto dał by radę uciec przed wilkołakiem...
Zderzenie jej znacznie delikatniejszego ciała z jego metalowym bokiem, z pewnością do przyjemnych nie należało, ale to, czego naprawdę powinna się obawiać przyszło chwilę potem.
Oczy wilczycy na chwilę wytrzeszczyły się w niemym zdziwieniu, a z gardła wyrwało krótkie szczeknięcie, gdy metalowe kły zatopiły się w jej barku. To powinno zadziałać jak kubeł zimnej wody, przywrócić jej trzeźwość myśli. Przypomnieć, że magia Ithila chroni Księżycowych, ale przed wilkołaczą rządzą mordu, a nie przed ich nadnaturalną siłą.
I w pewien sposób Riril odczuła jakby jej zmysły miały się wyostrzyć, może nawet za bardzo. Miała wrażenie, że jej oczy wyłapują więcej szczegółów — zaczynając ignorować te mniej istotne. Jej uszy wyłapywały więcej dźwięków, były niemal drażnione ich mnogością. Węch przytłoczyła ilość zapachów, a nawet skóra wydawała się reagować na otoczenie, które przesycała magia.
Kłapnęła szczęką w stronę wilkołaka, być może jakoś odgrażając się za broczący krwią bark, którego teraz — pomimo tak wyostrzonych zmysłów — wydawała się nie czuć. Postąpiła krok w jego stronę, by nagle zatrzymać się i unieść łeb na sztywnej szyi. Zmrużyła oczy, by znów skrzyżować spojrzenie z Sinistrem. Czy też to czuł?

1d9
𝓡𝓲𝓻𝓲𝓵
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
we'll make it to the other side
and start a tiny riot
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•

Obrazek
Lunarny Makrokosm (0/2 lipiec)
Zręczność +20 | Ataki + 10 DMG (sojusznicy)
Czas trwania: do wyjścia tematu.
Siła Ciążenia (0/2 lipiec)
-100% zr | blok wszystkich akcji na 2 tury (single) lub
-50% zr | blok jednej akcji na 2 tury (AOE)

Obrazek
★ 60 PD (polowanie) ★ 37 PD (skarbiec KK) ★ 3 PD (badania KK) ★
★ 6PD wydobycie klanowe ★ 34 PD eventowe ★

Obrazek
szafir, słoik ze świetlikami, diament, topaz, tygrysie oko,
brusztyn, rubin, szmaragd, szkarłat podziemi, czarna perła,
łuska pancernika, tłuszcz, żywica, 2x wilcza jagoda
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
Obrazek
✶☽ ★ ☆ ✮ ✯ ☾✶
Awatar użytkownika
Sinister
Dowódca Wilkołaków
Filodoks
<b>Dowódca Wilkołaków</b><br>Filodoks
Posty: 195
Rodzice: Zelda & Taiga [Sai]
Płeć: Samiec
Siła: 74 (34 + 40)
Zręczność: 50 (10 + 40)
Czujność: 50 (10 + 40)
Wiedza: 20
Życie: 92 (20.07)
Energia: 70 (19.07)
Punkty Doświadczenia: 22
Profesje: Myśliwy [1]
Tytuł: Czarny Księżnik

Ruiny Czarnej Twierdzy

Post autor: Sinister »

Sin nie odsunął się gdy kłapnęła zębami, spojrzał tylko na nią spod przymkniętych powiek, jak drapieżnik mierzący siłę drugiego osobnika, a szare futro na jego karku nastroszyło się demonstracyjnie. Metaliczny posmak jej krwi wciąż tkwił między kłami, podsycając coś, co pełnia i tak już rozbudziła do granic. Byłby gotów w tej samej sekundzie rzucić jej wyzwanie, ale zanim mięśnie zdążyły napiąć się do skoku, coś w powietrzu zmieniło rytm. Świat dookoła nich zaczął pulsować, powoli, ciężko, jak serce olbrzyma bijące gdzieś pod powierzchnią ziemi. Blask Ithila, dotąd ostry jak klinga, teraz falował, gęstniał i rzedł w nieregularnych taktach, a cienie ruin kołysały się w jego rytmie, jakby przestały należeć do prawa grawitacji.
— Czuję. — Warknął nisko, prawie na granicy pomruku, jakby to jedno słowo miało wystarczyć za całe wyjaśnienie. Odwrócił się od niej na moment, ogniskując swoje spojrzenie na nieregularnej, postrzępionej tafli czarnych ruin za ich plecami.
nr. 5Łowca snów — Postać przypomina wysokiego wilka o smukłej, niemal wydłużonej sylwetce, której ruchy są ciche i płynne jak nurt ukrytego w mroku strumienia. Futro ma barwę srebrzystego popiołu, gdzieniegdzie przetykanego niteczkami światła przypominającymi rozsypany gwiezdny pył. Oczy jarzą się jak dwie komety, bijące chłodnym blaskiem, który zdaje się przenikać myśli na wskroś. Na plecach niesie sieć utkaną z nici światła i cienia, w której pulsują sny, wizje i wspomnienia — niektóre spokojne i jasne, inne mroczne, splamione strachem lub żalem, wszystkie żywe, jakby wyjęte prosto z cudzego umysłu.
Z pulsującego obrazu ruin zaczęły wyłaniać się kształty, które początkowo można było wziąć za grę światła i cienia. Ale te kontury nie znikały, przeciwnie, stawały się coraz wyraźniejsze, aż z migotliwej przestrzeni wyłoniła się postać. Szła wolno, z lekko pochyloną głową, a na jej barkach spoczywała rozpięta sieć, która wyglądała jak utkana z nici światła i ciemności. Łowca snów nie wydawał żadnego dźwięku. Stąpał tak lekko, że nawet wyostrzony słuch nie rejestrował kroków. Zatrzymał się kilka metrów przed nimi lekko przekrzywiając głowę, a splot jego sieci zadrżał niespokojnie.
krótkotrwały efekt fabularny towarzyszący pojawieniu się Łowcy

I. rzut na modyfikator pełni: 1d10 (nie dotyczy efektu fabularnego)
♦ wynik 1-5 : postać zachowuje kontrolę nad sobą, gracz decyduje jak zareaguje na przedstawione wydarzenia
♦ wynik 6-10: postać staje się niepoczytalna pod wpływem pełni; wymagany kolejny rzut na reakcje
II. rzut na reakcje: 1d7
1. ostrożna obserwacja — trzymasz dystans, krążysz wokół, starasz się ocenić Łowcę zanim wykonasz ruch. Twoje spojrzenie śledzi każdy detal jego sylwetki.
2. fascynacja — coś w nim cię fascynuje, chcesz podejść bliżej, zobaczyć obrazy w sieci, poczuć czy są prawdziwe. Ciekawość przeważa nad ostrożnością.
3. wrogość — postrzegasz Łowcę jako zagrożenie lub potencjalną ofiarę, możesz zaatakować.
4. nieufna defensywa — coś w nim jest złe, ale nie potrafisz określić co. Zajmujesz pozycję między Łowcą a swoim towarzyszem, traktując obcego jak intruza.
5. odpowiedź instynktowa — pełnia podsyca w tobie bestię, reagujesz pierwszym impulsem, jaki dyktuje instynkt.
6. przymus ochrony — masz irracjonalne przekonanie, że Łowca jest pod twoją opieką i musisz chronić go przed jakimkolwiek zagrożeniem, nawet przed własnym towarzyszem.
7. irracjonalna ufność — masz wrażenie, że możecie sobie zaufać. Rozluźniasz postawę, traktujesz go jak sojusznika.
___
Obrazek
THEME I / II / III / IV

Obrazek karta postaci ekwipunek Obrazek

zimnokrwisty rodu nightshade
zmieniony przez ithila w bestię.
jest postawnym wilkiem o długiej, ciemnoszarej sierści.
ma charakterystyczne dla nightshade wydłużone uszy
i wyraziste, kryształowo-błękitne ślepia.
wyglądem bardziej przypomina cyborga, niż zwierzę.
nieuchwytny, nieustraszony, nieujarzmiony.
eclipse of thousand stars

quild nilli'tií: if you gonna set fire to the night
baby, let me be the lighter
[ Rune ]
Obrazek
Awatar użytkownika
Riril
Wilkołak
<b>Wilkołak</b>
Posty: 201
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Siła: 45 [15+30]
Zręczność: 40 [10+30]
Czujność: 10
Wiedza: 20
Życie: 92 (03.08)
Energia: 70 (03.08)
Punkty Doświadczenia: 40 [wym. 100]
Profesje: Tropiciel [1]

Ruiny Czarnej Twierdzy

Post autor: Riril »

mierząc się z nią spojrzeniem, Sinister mógł mieć właściwie pewność, że ów wyzwanie by przyjęła. Otrzymawszy jednak potwierdzenie swych obserwacji, również uwiesiła całą uwagę na podejrzanym ruchu, migotaniu, które tak łatwo było wziąć za zwykłe przywidzenia. Riril była jednak przekonana, że nie jest to ułuda.
Powoli zaczęła otwierać pysk, cofając język, szykując struny głosowe do warkotu, gdy kontury wyostrzały się, a postać rozmyta chwilę temu wśród świateł i cieni, nabrała kształtu pozwalającego już zidentyfikować w nim istotę, nierozważną na tyle by stanąć tu i teraz, gdy każda inna żywa dusza, chowała się w najbardziej odległych czeluściach terenów klanowych. Być może jednak odpowiedź tkwiła w jego ruchach. Intruz poruszał się bez najmniejszego dźwięku, bardziej niby zjawa niż faktyczny byt. I wtedy...

Coś mignęło na granicy jej uwagi. Tam, gdzieś po lewej, była pewna, że widziała jego sylwetkę. Gwałtownie odwróciła wzrok, próbując uwagą doścignąć niknący już kształt postaci.
Nie była zła, nie była zaskoczona, była wstrząśnięta. I chociaż łatwo było to wziąć za zwykły omam (dlaczego on? Dlaczego teraz?), nie umiała porzucić myśli, że przecież wie, co widziała.
Ta pełnia miała być jednak wyjątkowa pośród innych, których doświadczała. Więc gdy tylko dała sobie ten moment, tę sekundę, by upewnić się, że tak naprawdę jego wcale tam nie było, znów zwróciła całą uwagę ku wysokiej postaci, która dalej tam stała. Teraz jej obecność była Riril jeszcze bardziej nie na łapę — wolała by wyjaśniać jedną tajemnicę na raz, a w priorytetach dziwak z siecią był naprawdę na co najmniej drugim miejscu. Znów miała napiąć ciało, gotowa przegonić intruza i wrócić do ważniejszych zagadnień. Jej oczy napotkały spojrzenie Łowcy, wysyłając ostatnie ostrzeżenia, oczy nieznajomego wydawały się błyszczeć światłem tysiąca gwiazd, łapy Riril ugięły się gotowe do dzikiej szarży...

...ale wtem oprzytomniała. Nieznajomy nie był jej wrogiem. Wręcz przeciwnie, był odpowiedzią. Nie wiedziała jeszcze dlaczego, ale od jego przetrwania zależało to, czy faktycznie odnajdzie swego dawnego towarzysza. Cała jej podróż do wilczej krainy miała przecież dokładnie ten jeden cel. I chociaż w ferworze codzienności już niemal o tym zapomniała, teraz los wydawał się po prostu wcisnąć w jej łapy rozwiązanie. Poczuła niemal ulgę.
Wtedy też przypomniała sobie, że obok jest jeszcze jeden problem. Popatrzyła kontrolnie na dowódcę wilkołaków i wystąpiła krok do przodu w stronę Łowcy, by zaraz jednak obrócić się i zagrodzić drogę do niego. To była jej sprawa. Niech Sinister idzie na łowy gdzieś indziej, znajdzie go jak skończy. Miała nadzieję, że zrozumie.
techniczne
𝓡𝓲𝓻𝓲𝓵
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
we'll make it to the other side
and start a tiny riot
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•

Obrazek
Lunarny Makrokosm (0/2 lipiec)
Zręczność +20 | Ataki + 10 DMG (sojusznicy)
Czas trwania: do wyjścia tematu.
Siła Ciążenia (0/2 lipiec)
-100% zr | blok wszystkich akcji na 2 tury (single) lub
-50% zr | blok jednej akcji na 2 tury (AOE)

Obrazek
★ 60 PD (polowanie) ★ 37 PD (skarbiec KK) ★ 3 PD (badania KK) ★
★ 6PD wydobycie klanowe ★ 34 PD eventowe ★

Obrazek
szafir, słoik ze świetlikami, diament, topaz, tygrysie oko,
brusztyn, rubin, szmaragd, szkarłat podziemi, czarna perła,
łuska pancernika, tłuszcz, żywica, 2x wilcza jagoda
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
Obrazek
✶☽ ★ ☆ ✮ ✯ ☾✶
Awatar użytkownika
Sinister
Dowódca Wilkołaków
Filodoks
<b>Dowódca Wilkołaków</b><br>Filodoks
Posty: 195
Rodzice: Zelda & Taiga [Sai]
Płeć: Samiec
Siła: 74 (34 + 40)
Zręczność: 50 (10 + 40)
Czujność: 50 (10 + 40)
Wiedza: 20
Życie: 92 (20.07)
Energia: 70 (19.07)
Punkty Doświadczenia: 22
Profesje: Myśliwy [1]
Tytuł: Czarny Księżnik

Ruiny Czarnej Twierdzy

Post autor: Sinister »

technikalia

Dostrzegł dziwną, wysoką sylwetkę, która wyłaniała się spomiędzy pulsujących smug światła i cienia, jakby sam Ithil tkał jej kontury. Ruchy miał płynne, niewilcze, niemal jakby sunął po powierzchni szkliwa, a sieć na jego grzbiecie migotała w rytmie, którego nie potrafił rozpoznać, ale który jednako nie pozwalał mu oderwać spojrzenia. Może dlatego, gdy znajoma sylwetka mignęła mu na obrzeżach wzroku, nie zareagował od razu. Zatrzymał oddech na jedną sekundę, jakby kosztował go zbyt wiele uwagi. Dookoła niego, jak i w nim samym, działo się teraz tyle rzeczy, że nawet jego nadnaturalne zmysły nie nadążały z filtrowaniem ułudy od rzeczywistości. Nie był już pewien czy to wszystko mu się śni, otumaniony przytłaczającym blaskiem pełniowego Ithila, nie był już nawet tak naprawdę pewien czy znajduje się w swoim własnym ciele. Wszystko wydawało mu się bardzo irracjonalne, ale bombardowane pełnią zmysły nie pozwalały mu na żadną logiczną analizę swojego stanu. Złapał powietrze haustem, wreszcie przypominając sobie, że musi oddychać, a następnie wiedziony tym nagłym impulsem, znalazł w sobie siłę by oderwać wzrok od Łowcy i przenieść go na horyzont, próbując przejrzeć przez zasłonę magii tam, gdzie jeszcze przed sekundą zobaczył kontur znajomej wilczycy. Przeczucie, które go tknęło było bardzo niekomfortowe. Obraz był tak ostry, że poczuł jej zapach, tę charakterystyczną nutę, której nigdy nie zapomniał, a której nie powinno tu być. Wywołało to w nim falę emocji, która mimo jego sprzeciwu beztrosko rozlała się w jego umyśle. Emocji, których wcale sobie nie życzył i do których dawno już stracił dostęp, a które teraz nawiedziły go w najmniej oczekiwanym momencie i kompletnie zmąciły, i tak nadszarpnięty już przez pełnię spokój. Poruszył się gwałtownie, szukając jej wzrokiem, lecz teraz gdy patrzył przez ruiny Twierdzy, nikogo tam nie było, choć jego własny umysł uparcie powtarzał mu, że przecież dokładnie tam stała. Co gorsza, jego własny umysł podpowiadał mu również, że powinien był chronić przed nią Łowcę. Dlaczego? To była ostatnia trzeźwa myśl w jego głowie, zanim powrócił spojrzeniem do tajemniczego jegomościa. Łowca spojrzał na niego i przez moment Sin miał wrażenie, że te oczy — dwie komety — widzą wszystko. Każdy rozkaz, który kiedykolwiek wydał, każdy sekret, każde imię, które wyszeptał w mroku. Puls w czaszce wyrównał się z pulsowaniem sieci, pogłębiając w nim to uczucie, które nie miało nic wspólnego z logiką. Musiał go ochronić. Ruszył wolno, schodząc nieco z miejsca, w którym stał. Wystarczyło jedno spojrzenie, żeby zrozumiał, że Riril nie zamierza się cofnąć. Jej postawa była napięta, a sposób w jaki stawiała łapy, jasno wskazywał, że traktuje Łowcę jak swoją zdobycz albo przynajmniej swoją sprawę. Sin poczuł, jak obca potrzeba ochrony, którą wtłoczyła w niego pełnia, wzbiera aż pod gardło. Nie było mowy żeby go zatrzymała. Wsunął się między nią a wysoką postać, ciężki krok odbijał się od szkliwa pustym, głuchym echem. Zbliżał się bez pośpiechu, ale z tą nieubłaganą pewnością ruchu, która mówiła, że jeśli nie ustąpi, spotkają się w zwarciu. Nie spuszczał z niej wzroku, a każde napięcie mięśni w jego ciele wyrażało gotowość do zablokowania jej, choćby miało się to skończyć na kłach.
— Odejdź. — Warknął nisko, głosem tak nasyconym rozkazem, że drżało od niego powietrze między nimi. Łowca był tu pod jego opieką, a ona… ona była teraz przeszkodą.
Łowca zatrzymał się, pozwalając, by nitki sieci na jego grzbiecie rozkołysały się lekko, jakby poruszył je wiatr. Jego spojrzenie przesunęło się po Sinie, potem po Riril, jakby próbował odczytać coś, co ukryte było głębiej pod powierzchnią źrenic. Nie mówił od razu. Najpierw wykonał zgrabny półkrok wysuwając się spomiędzy nich, jakby wyczuwając kształt ich obecności w przestrzeni, mierząc nie odległości, a raczej siłę ich woli. Sieć drgnęła, a obrazy w niej poruszyły się szybciej migając urywkami scen, zbyt szybkich, by mogli je pojąć. Nie powitał ich, choć mogli mieć wrażenie jakby jego obecność osiadła w tym miejscu.
Szukam. — Odezwał się w końcu, a głos miał miękki, lecz niósł się w powietrzu z dziwną lekkością, jak echo w snach. — Wiem, że to, czego szukam, jest blisko. — Posługiwał się ithilyelve w stopniu biegłym, a wręcz zbyt perfekcyjnym jak na kogoś zwyczajnego. Przechylił łeb, obserwując ich reakcje, dwójki drapieżników, które zamiast rozerwać go w pół, instynktownie stanęły w jego obronie. Wydawał się tym szczerze zaintrygowany, choć nie zaskoczony. Jakby był świadkiem rzadkiego zjawiska, które wcale nie wymaga jego interwencji.


I. rzut na modyfikator pełni: 1d10 (nie dotyczy efektu fabularnego)
♦ wynik 1-5 : postać zachowuje kontrolę nad sobą, gracz decyduje jak zareaguje na przedstawione wydarzenia
♦ wynik 6-10: postać staje się niepoczytalna pod wpływem pełni; wymagany kolejny rzut na reakcje
II. rzut na reakcje: 1d4
1. atak na drugiego wilkołaka — instynkt bestii bierze górę i zamiast chronić Łowcę razem, atakujesz towarzysza, widząc w nim zagrożenie.
2. przerwanie halucynacji — nagle zaklęcie zostaje przełamane; przestajesz widzieć w Łowcy kogoś, kogo trzeba chronić. Może staje się dla ciebie obojętny, może znów wygląda na zagrożenie.
3. impuls dotyku — odczuwasz silną potrzebę podejścia i fizycznego dotknięcia Łowcy lub jego sieci — niekoniecznie w geście agresji, raczej w poszukiwaniu odpowiedzi lub potwierdzenia, że jest prawdziwy.
4. pęknięcie wizji — zaczynasz podejrzewać, że to, co czujesz jest manipulacją, reagujesz nieufnością wobec wszystkiego, co się dzieje. Rzuć kością 1d6 na powodzenie wyrwania się z halucynacji. Wynik 1-4 oznacza powodzenie.
___
Obrazek
THEME I / II / III / IV

Obrazek karta postaci ekwipunek Obrazek

zimnokrwisty rodu nightshade
zmieniony przez ithila w bestię.
jest postawnym wilkiem o długiej, ciemnoszarej sierści.
ma charakterystyczne dla nightshade wydłużone uszy
i wyraziste, kryształowo-błękitne ślepia.
wyglądem bardziej przypomina cyborga, niż zwierzę.
nieuchwytny, nieustraszony, nieujarzmiony.
eclipse of thousand stars

quild nilli'tií: if you gonna set fire to the night
baby, let me be the lighter
[ Rune ]
Obrazek
Awatar użytkownika
Riril
Wilkołak
<b>Wilkołak</b>
Posty: 201
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Siła: 45 [15+30]
Zręczność: 40 [10+30]
Czujność: 10
Wiedza: 20
Życie: 92 (03.08)
Energia: 70 (03.08)
Punkty Doświadczenia: 40 [wym. 100]
Profesje: Tropiciel [1]

Ruiny Czarnej Twierdzy

Post autor: Riril »

na chwilę cofnęła się o mały kroczek, gdy autorytet Sinistra nacisnął na jej przestrzeń osobistą. Tym razem w jej głowie kakofonia krzyków rozdarła się oczywistym poleceniem "odpuść. To rozkaz". Było to zupełnie racjonalne, zrozumiałe. Ale też zupełnie sprzeczne z tym, czego Riril w tym momencie chciała. Widać było, że w tym momencie toczy się w niej walka, jakiej jeszcze nie miała okazji doświadczyć nigdy w całym życiu. To nie było starcie jej woli z wolą dziwnej halucynacji, jakim uległa, to kim była na co dzień zeszło na bardzo daleki plan. Magia tego miejsca miała godnego przeciwnika — naturalną potrzebę pójścia za głosem dowódcy, co winno być oczywistym wyborem każdego wilkołaka.

Puściła Sinistrowi krótkie warknięcie. A mogła po prostu spędzić ten dzień w jakiejś przytulnej jaskini, miotając się ze swoimi emocjami, nieee, trzeba było wyłazić.
Tymczasem gdzieś w kącie jej podzielności uwagi, znów mignęła ta sylwetka. Spojrzenie znów próbowało uchwycić ulotną sylwetkę. Naprzeciwko zaś miała wilkołaka, gotowego walczyć o Łowcę. Co jeśli tylko traci czas? Co jeśli zaraz okazja przejdzie jej koło nosa, gdy ona będzie prać się z dowódcą o życie przybysza?
— Weź go sobie. — prychnęła, odskakując na bok i gnając między ruiny do miejsca, gdzie chwilę temu widziała postać przyjaciela. Może da radę go znaleźć?

technikalia
𝓡𝓲𝓻𝓲𝓵
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
we'll make it to the other side
and start a tiny riot
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•

Obrazek
Lunarny Makrokosm (0/2 lipiec)
Zręczność +20 | Ataki + 10 DMG (sojusznicy)
Czas trwania: do wyjścia tematu.
Siła Ciążenia (0/2 lipiec)
-100% zr | blok wszystkich akcji na 2 tury (single) lub
-50% zr | blok jednej akcji na 2 tury (AOE)

Obrazek
★ 60 PD (polowanie) ★ 37 PD (skarbiec KK) ★ 3 PD (badania KK) ★
★ 6PD wydobycie klanowe ★ 34 PD eventowe ★

Obrazek
szafir, słoik ze świetlikami, diament, topaz, tygrysie oko,
brusztyn, rubin, szmaragd, szkarłat podziemi, czarna perła,
łuska pancernika, tłuszcz, żywica, 2x wilcza jagoda
•❅────✧❅✦❅✧─────❅•
Obrazek
✶☽ ★ ☆ ✮ ✯ ☾✶
Awatar użytkownika
Sinister
Dowódca Wilkołaków
Filodoks
<b>Dowódca Wilkołaków</b><br>Filodoks
Posty: 195
Rodzice: Zelda & Taiga [Sai]
Płeć: Samiec
Siła: 74 (34 + 40)
Zręczność: 50 (10 + 40)
Czujność: 50 (10 + 40)
Wiedza: 20
Życie: 92 (20.07)
Energia: 70 (19.07)
Punkty Doświadczenia: 22
Profesje: Myśliwy [1]
Tytuł: Czarny Księżnik

Ruiny Czarnej Twierdzy

Post autor: Sinister »

technikalia

Nie drgnął, gdy Łowca wysunął się spomiędzy nich. Czuł jego obecność niemal fizycznie, jak napięcie przed uderzeniem burzy, coś, co wbija się w skórę, nim jeszcze grzmot rozedrze niebo. Przez krótką chwilę cały sens tej sytuacji wydawał się oczywisty: trzeba go chronić. Odepchnąć każdego, kto ośmieli się podejść. Odepchnąć Riril, może nawet walczyć z nią dopóki jedno z nich nie będzie w stanie stać. Ale potem… któraś mentalna zębatka skrzypnęła cicho, zakłócając niezmąconą do tej pory, taflę iluzji. Nie był w stanie powiedzieć, czy to było coś niepokojącego w zbyt idealnym akcencie Łowcy, uporczywe migotanie sieci, czy może ostatni krzyk umierającego rozsądku, gdzieś w głębi jego własnego umysłu sprawił, że nagle poczuł się tak, jakby ktoś zerwał mu z pyska mglistą, wilgotną przepaskę. To, co jeszcze przed chwilą było przemożnym instynktem, teraz zaczęło topnieć, odsłaniając pustkę. W międzyczasie, gdzieś obok, pomiędzy poszarpanymi fragmentami ruin, dostrzegł go ponownie — cień sylwetki, znajomy kształt łba, sposób poruszania się, którego nie pomyliłby z żadnym innym. Stała tak, jakby czekała, półprofil obrócony w jego stronę, a spojrzenie, choć niemożliwe do uchwycenia i tak paliło w sposób, który znał zbyt dobrze. W jednej chwili nie był pewien, czy to widmo zrodzone przez pełnię, czy coś więcej. Migotanie powietrza nad jego postacią rozmyło jej kontury, a gdy spróbował skupić wzrok, obraz rozwiał się w drobnych drgnieniach światła. Potrzepał łbem próbując pozbyć się tego widoku tak, jakby walczył z natrętnym owadem. Przeniósł wzrok na wysoką, srebrzystą sylwetkę być może to w nim doszukując się przyczyn swojego stanu. Czuł jak przemożną potrzebę ochrony zaczyna wypierać coś, co odczuwał jak niewielką, kłującą iskrę. Gniew, niczym zapałka odpalona od draski, zasyczał w nim cicho, a potem rozkwitł nagłym, brutalnym płomieniem. Kontrolnie spojrzał na, stojącą obok dziwnego wilka, Księżycową Siostrę, jakby badał czy jeśli postanowi przetrącić mu kręgosłup, to ona podąży za jego przykładem, czy raczej spróbuje go bronić. Na szczęście wówczas się odezwała.
Ghum. — Burknął w odpowiedzi i nie czekając na lepszy moment zamachnął się w Łowcę wymierzając mu soczysty księżycowy sierpowy.
Łowca nawet nie próbował zejść z toru ciosu, patrzył prosto na Sinistra, jakby chciał zobaczyć, co stanie się w następnej sekundzie. Księżycowy sierpowy uderzył z pełną siłą, a satysfakcjonujący opór pod łapą potwierdził, że trafił w cel. Wysoka sylwetka została odrzucona w bok. Smugi światła i cienia oderwały się od niej w długich, rozciągniętych pasmach. Przez moment wyglądało to na zwykły efekt brutalnego uderzenia, wilk leciał ku ziemi, sieć na jego grzbiecie targana nagłym ruchem migotała w niekontrolowanym rytmie, a powietrze zawirowało od rozproszonej energii. Ale nim jego łapy dotknęły szkliwa, sylwetka pękła jak ciemny kryształ, rozsypując się na dziesiątki cienkich nici światła. Rozbiegły się one po powietrzu niczym roztrącone promienie księżyca, gasnąc pojedynczo, aż została tylko cisza, która trwała o ułamek sekundy za długo, jakby świat wstrzymał oddech. Sin mógł poczuć, że jego instynkt podpowiada mu coś dziwnie niepokojącego — cios trafił, ale wrażenie było takie, jakby uderzył w taflę wody. W tej ciszy coś zamigotało po lewej, na granicy pola widzenia. Najpierw były to pojedyncze błyski, jak odległe świetliki, potem splotły się w cienką linię, która z każdym oddechem gęstniała, rozwarstwiała się i pulsowała we własnym rytmie. Linia zaczęła nabierać kształtu, najpierw kontur pyska, potem barków, aż wreszcie z tej migotliwej chmury wyłoniła się znajoma, wysoka sylwetka. Łowca stał tuż obok, dokładnie w miejscu, w którym był na początku, jakby jego zniknięcie było jedynie kaprysem światła. Uniósł nieco łeb, jakby nasłuchiwał czegoś, co niosło się daleko poza granice ich percepcji, a potem powoli przesunął łapę w bok, rysując pazurem delikatny łuk po szklistym podłożu. Wokół jego sylwetki powietrze zgęstniało i zadrgało, jakby zaraz miało się wydarzyć coś, czego żadne z nich nie zdoła powstrzymać.
Riril rzuca na reakcję Łowcy: 1d3
1. senna implozja — łowca wyciąga z sieci pulsującą nić, rozrywa ją i pozwala, by opadła na wilki, których zmysły zostają przeniesione do krainy snu. Należy wykonać dodatkowy rzut kością 1d3 na rodzaj snu; 1 — koszmar, 2 — abstrakcja, 3 — fragment przeszłości
2. atak — zamiast unikać konfrontacji, łowca rzuca w wilkołaki magiczne zaklęcie. Należy wykonać dodatkowy rzut kością 1d3 na rodzaj ataku magicznego 1. — zwierciadło jaźni, 2. — pajęczyna szeptów, 3. — oślepiający błysk
3. przejęcie kontroli nad jednym z wilkołaków — łowca wysnuwa z sieci pojedynczą, cienką nić i oplata nią umysł wybranego wilka zmuszając go do posłuszeństwa na 1 post. Należy wykonać rzut na ofiarę łowcy 1d2. 1 — Riril, 2 — Sinister.
___
Obrazek
THEME I / II / III / IV

Obrazek karta postaci ekwipunek Obrazek

zimnokrwisty rodu nightshade
zmieniony przez ithila w bestię.
jest postawnym wilkiem o długiej, ciemnoszarej sierści.
ma charakterystyczne dla nightshade wydłużone uszy
i wyraziste, kryształowo-błękitne ślepia.
wyglądem bardziej przypomina cyborga, niż zwierzę.
nieuchwytny, nieustraszony, nieujarzmiony.
eclipse of thousand stars

quild nilli'tií: if you gonna set fire to the night
baby, let me be the lighter
[ Rune ]
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wysokie Grzebienie”