/ obrażenia: 32 {
link do rzutu}
Niespiesznie omiótł spojrzeniem każdego, kto się pojawiał — czy to przed nim, czy też już po jego pojawieniu się w borach. Zmrużył lekko powieki, dostrzegając
Myre. Och, pamiętał ją. To z nią rozmawiał w kwestii dołączenia do klanu, krótko przed jej... zniknięciem? Nie miał pojęcia, co się z nią działo, w każdym razie skinął jej z szacunkiem mordą. Wydawała się być w porządku, jednak zważywszy na to, że widział ją może ze dwa czy trzy razy — nie powiedziałby, iż zna ją na tyle, żeby móc wydać osąd. Z pewnością uznał, że warto byłoby poznać ją lepiej.
Poza tym nieco dłuższą chwilę uwagi poświęcił masywnej waderze. Skłonił jej mordą.
—
Malo — przedstawił się, bo chyba wypadało. W końcu byli w jednym klanie, więc chyba dobrze byłoby znać swoje miana. W milczeniu obserwował przywitanie się
Carvan oraz byłej alfy, dochodząc do wniosku, iż panie się najprawdopodobniej znają. Czy to dość, by założyć, że w klanie nie była świeżynką, mimo tego, iż widział ją na oczy po raz pierwszy w życiu?
Dalej nie było żadnych zaskoczeń, może poza
Hesparem, którego kompletnie nie kojarzył. Niemniej był młodym basiorem, więc uznał za prawdopodobne, że ich losy — po prostu — nie miały jeszcze okazji się spleść. Poza tym raczej dość standardowa grupka, którą znał jeśli nie z polowań, to z jakichś wydobywań Esencji Cienia. Przeniósł wzrok na
Lavida, tylko odrobinę zaskoczony, że nie było tutaj Asmodeusa. Po ostatnich łowach wywnioskował, iż rogaty traktuje niewolnika jako swoją prywatną zabawkę.
—
Ruszamy? Czy spodziewamy się jeszcze kogoś? — rzucił, jakoś tak wręcz odruchowo spoglądając na
Fellę.