Strona 3 z 3

Centrum osady

: 05 paź 2025, 23:29
autor: Níule
Tak wyszło, że i on się tutaj pojawił nocą. I całkowitym przypadkiem szedł tropem nieznajomej wilczycy. Jak jakiś creep, ale nie jego wina, ze nie umiał normalnie nawiązywać znajomości. Dlatego stalkował. Poza tym skoro już tutaj szła to może było tu coś ciekawego? Tej części krainy jeszcze nie znał.

Mnementh

Centrum osady

: 05 paź 2025, 23:48
autor: Mnementh
Przez większość czasu nie wiedziała, żebyła śledzona. Może to przez to, że nie wyobrażała sobie tutaj niczego co mogłoby ją przerazić. Każdy miał swoje strachy i własne koszmary, a jej to po prostu już się lekko przejadło. Owszem, straciła dawną czujność, ale to nie jej wina. Po prostu nie było w tej okolicy nic z czym by sobie nie poradziła.
A, że jakiś wilk szedł za nią, to odkryła zupełnie przypadkiem, gdy poczuła woń jego wilgotnej sierści przyniesiony jej wraz z delikatnym podmuchem wiatru. Od tamtej pory szukała okazji żeby go dostrzec, ale nie przerywała przeszukiwania gruzowisk. Na jednej z hałd odnalazła coś co mogłoby się jej przydać. Odłożyła na bok kilka płaskich dachówek.
Westchnęła.
— Zgubiłeś się? — Rzuciła głośno w eter jeszcze nie wiedząc gdzie się ukrywa jej szpieg.

Níule

Centrum osady

: 06 paź 2025, 0:00
autor: Níule
— Może. Odpowiedział, niespecjalnie nawet próbując się chować. Bo po co. Jakby miał cokolwiek komukolwiek zrobić to już by to zrobił. Położył jedno ucho po sobie.
— Trafiłem na Twój trop i postanowiłem się ciebie uczepić. Nie będzie się wykręcał, że przez przypadek sobie na nią wpadł.

Mnementh

Centrum osady

: 06 paź 2025, 0:36
autor: Mnementh
Gdy wilk wyszedł z cienia Mnem popatrzyła na niego uważnie i wyszła z gruzowiska i stanęła naprzeciwko niego. Jej nos pracował wytrwale nad ustaleniem pochodzenia nieznajomego czego efektem było poruszanie się czarnego końca kinola i delikatnie marszczenie skóry na czole. Na jej nos nie był z KP, więc mogła odetchnąć z ulgą. Jeszcze jej tutaj KaPcia by brakowało.
— A jak się zwiesz? — Spytała wymijając wilka i obchodząc go dookoła i oglądając go z każdej strony. Czysty, zadbany i przystojny... Jak nic był z KK. O Chaosie! Dlaczego w Cieniu były same spleśniałe buraki? Nic dziwnego, że żeby utrzymać populację musieli spładzać potomstwo siłą.
Chyba przed chwilą odkryła nowego Wilka Apokalipsy o imieniu Desperacja...

Níule

Centrum osady

: 06 paź 2025, 16:21
autor: Níule
— Niule. W spokoju dawał się oglądać z każdej strony. Jeszcze nikt go nie poddawał tak wnikliwej ocenie. Jakby mógł to by sie zarumienił. Ona pachniała jak swoja, więc nie czuł się zaniepokojony. Oblizał nos. Co miał powiedzieć? Jak się w ogóle rozmawiało z innymi, nieznajomymi i w ogóle? Może się jej zapyta czy podoba jej się tutejsze budownictwo, bo on na przykład podziwiał te kamienie na gruzie. A mógł nie wychodzić z domu.
— Coś ze mną nie tak?

Mnementh

Centrum osady

: 06 paź 2025, 21:02
autor: Mnementh
Mnementh pachniała terenami Klanu Księżyca, ale poza tym pachniała też górskimi źródłami, gdyż często tam bywa żeby polować i wypoczywać. W przeciwieństwie do samca nie czuła się skrępowana w tym co robiła. Może to przez dawne nawyki. Niezaprzeczalnie z chęcią zarzuciłaby na niego łańcuchy i porwała do lochów, a potem się z nim zabawiła w komnacie tortur. Zamachała ogonem z potem wskoczyła na kupkę kamieni. Spojrzała z wyższością na czarno-białego basiora.
— Ależ wszystko w porządku. Nadajesz się... — złowróżebnie oblizała kły patrząc na niego jak na smaczny kąsek.

Níule

Centrum osady

: 06 paź 2025, 21:31
autor: Níule
— Nadaje? Zbiła go trochę z tropu. Nie wiedział co ma o tym myśleć, ale postanowił nie wnikać. Tak chyba będzie bezpieczniej. Patrzyła na niego tak, jakby był kanapką. Usiadł na ziemi. Jak się na niego rzuci to niewykluczone, że będzie się ratował ucieczką. Niby od niechcenia spojrzał gdzieś w bok.

Mnementh

Centrum osady

: 06 paź 2025, 22:00
autor: Mnementh
— Mhm — pokiwała głową. — Pomożesz mi. Potrzebuję silnego samca. Widzisz. Urządzam sobie nowy dom i z twoją pomocą wyrobię się może przed pierwszym śniegiem. Co ty na to? — Spytała przekrzywiając głowę w bok. Ciekawe, czy się zgodzi. Na jej oko wyglądał na lekko przestraszonego. Czyżby przesadziła ze tym obliczaniem kłów? Lubiła dominować, to jej nigdy nie przejdzie. A Níule wyglądał jakby chciał zaraz uciec, a tego nie chciała. Zeskoczyła z kamieni zatrzymując pysk tuż przed pyskiem basiora. — Odpłacę się. Obiecuję, że nie pożałujesz — zajrzała mu w oczy z tajemniczym uśmiechem ma pysku.

Níule

Centrum osady

: 06 paź 2025, 22:24
autor: Níule
Z samicami zdecydowanie było coś nie tak. Mogła od razu powiedzieć, że chodziło o jakiś remont. Odetchnął tylko cicho.
— Mogę pomóc, ale jak mam być szczery to wybrałaś strasznie brzydką okolicę. Bo oczywiście założył, że chciała się urządzać właśnie w tym miejscu. Jak będzie mu kazała nosić gruz to szybko się z tego wypisze. Uniósł lekko pysk jak tak blisko podeszła z tym swoim. Musiał jakoś przeciwstawić się babskiej dominacji.

Mnementh

Centrum osady

: 06 paź 2025, 22:55
autor: Mnementh
— A czemu nie? To miła i cicha okolica — odparła zdumiona i rozejrzała się jakby naprawdę to rozważała. Gdy powróciła wzrokiem do basiora uniosła kącik warg.
— Ale mam lepszą miejscówkę. Jeśli się zgodzisz, to zobaczysz ją — uniosła łuki brwiowe, gdy Niule uniósł głowę wyżej od niej. Oho? Na szczęście zrobił to na tyle niepewnie, że nie potraktowała tego poważnie i po prostu odwróciła się i podeszła do dwóch czerwonych dachówek, które przed chwilą wydobyła z gruzów. — Potrzebuję więcej takich. — Wskazała je łapą. — Muszę zreperować dach, a te powinny pasować idealnie. Pomóż mi i poszukaj ich w tamtym miejscu — uniosła łapę i pokazała na sąsiednią ruinę domu w którym dach zapadł się do środka.

Níule

Centrum osady

: 06 paź 2025, 23:23
autor: Níule
Czyli jednak będzie nosił gruz. No trudno. Pokiwał głową i bez słowa poszedł do ruiny, aby wybierać te nie zniszczone dachówki. Zbierać było fajnie, ale jak będzie to nosił to pewnie będzie mniej fajnie. Może powinien o tym myśleć jak o jakimś treningu. Siły nigdy za dużo. Układał je sobie w małe stosy, mrucząc pod nosem. Nawet nie było tak najgorzej. On by pewnie poszedł na łatwiznę i szukał domu nie potrzebującego remontu.

Mnementh

Centrum osady

: 06 paź 2025, 23:37
autor: Mnementh
— Jesteś nowy w klanie? Opowiedz mi coś o sobie — zaproponowała. Zerkała kontrolnie na odkładane przez niego kafelki. Jeszcze trochę i będzie na cały dach.

Níule

Centrum osady

: 07 paź 2025, 20:40
autor: Níule
— Nowy to nie, Musta Yo mnie przygarnęła jak byłem noworodkiem. Moja matka mnie urodziła na cmentarzu i sobie poszła. Nic ciekawego. Ułożył wszystkie znalezione przez siebie dachówki w jednym miejscu. Wyglądał na całkiem zadowolonego z siebie.

Mnementh

Centrum osady

: 07 paź 2025, 21:38
autor: Mnementh
Przemilczała jego krótką opowieść. Kiedyś bywała świadkiem bardzo podobnych przypadków i niespecjalnie ją to wzruszało. Dobrze, że wilk przeżył i tylko na tyle byłoby ją stać, gdyby miałaby go pocieszyć, ale na całe szczęście basior się nie mazgaił. Za to zdecydowanie zasłużył na malutką pochwałę za swoją pracę.
— Dobrze ci poszło. Teraz zawin je w jakieś szmaty i idziemy — zaproponowała czekając na jego reakcję. Kiedy basior zaczął robić to o co go poprosiła same zajęła się szukaniem jakiejś szmaty, a po znalezieniu takiej owinęła w nią swoje dachówki i zaczekała na basiora. Zarzuciła pakunek na swój grzbiet, a łapy nawet się jej nie ugięły.
— Swoją drogą... Znasz chociaż swoją matkę i ojca?

Níule

Centrum osady

: 07 paź 2025, 21:53
autor: Níule
— Ojca znam, matki nie, ale nie jest mi z tego powodu jakoś przykro. Jednak chciałbym żeby mnie kiedyś zobaczyła. Żeby miała świadomość, że jej mały plan wykończenia mnie jej nie wyszedł. Zaśmiał się cicho. Kiepsko tak nie poradzić sobie z zabiciem ślepego szczeniaka. Zapakował dachówki jak mu kazała.
— No to prowadź.

Mnementh

Centrum osady

: 07 paź 2025, 22:27
autor: Mnementh
Mnem spojrzała zdziwiona na niego.
— Gdyby chciała cię zabić, to by to zrobiła, głuptasie. Ona chciała żebyś umarł w męczarniach — wyruszyła barkami. Kojarzyła takie podejście i dobrze wiedziała, że tylko Cieniści byli do tego zdolni. Ona też miała krew na łapach, dlatego nie osądzała jego wyrodnej matki, bo byłaby hipokrytką.
— Jesteś silniejszy niż wyglądasz — zmierzyła go z góry do dołu i uśmiechnęła się zadowolona.

Níule

Centrum osady

: 07 paź 2025, 22:43
autor: Níule
— Nie wiem jaka to frajda, gdy nie oglądasz jak ktoś się tak wykańcza. Prychnął. On nie byłby do takich rzeczy zdolny. Już tym bardziej względem szczeniaków.
— Aż tak źle wyglądam?

Mnementh

Centrum osady

: 07 paź 2025, 23:11
autor: Mnementh
Skwitowała jego wypowiedź tylko zagadkowym uśmiechem. Zostawianie nowo narodzonych szczeniaków było czymś podłym i tego nie pochwalała, ale było to dość często praktykowane przez wilczyce zachowanie. Za jej czasów czasami porzucenie szczeniąt było jedynym wyjściem żeby uniknąć śmierci za zdradę.
— Opowiem ci coś o moim poprzednim klanie. Ale to dopiero u mnie. Chodźmy już — machnęła głową w stronę wyjścia z rynku i ruszyła pierwsza. Prowadziła basiora bezpieczną ścieżką prowadzącą do terytoriów Klanu Księżyca.

/zt

Níule