Strona 2 z 2

Klif

: 08 cze 2025, 19:23
autor: Threthon
Zostawił jemu tę przyjemność niesienia beczki na klif. Asmodeus nie marudził, wręcz dumnie niósł to ustrojstwo jak trofeum. Stanęli w końcu na szczycie, skąd ich mały projekt miał wyruszyć na swój ostateczny zjazd. Daleko będzie się turlał. Chyba będzie to droga w jedną stronę, więc nie obejdzie się bez robienia kolejnej beczki.
— Chętnie będę czynił honory. Podszedł do beczki i bez przedłużania po prostu ją pchnął, a ta z hukiem ruszyła w dół zbocza, pędząc prosto w stronę wody. Wilk w środku nie dość, że był cięty, to odbijając się od skał na bank coś sobie połamał. Jeśli miał szczęście to skręcił sobie kark już w trakcie swojej krótkiej podróży. Samiec tylko cicho mlasnął.
— Darło się i chyba zdechło.

Asmodeus

Klif

: 08 cze 2025, 19:26
autor: Asmodeus
Asmodeus stał w ciszy, patrząc za znikającą beczką, która z impetem odbijała się od skał i zostawiała za sobą krwawy ślad jak podpis pod ich wspólnym dziełem. Wiatr zawiał mocniej, przynosząc echem pojedynczy, zdławiony wrzask... potem nic.
Wilk z klatki — już nie istniał. Albo jako mięso, albo jako coś, co błagało o śmierć i jej się w końcu doczekało.
Asmodeus wypuścił powietrze nosem, ciężko. Mlasnął.
— No i poszło. – Mruknął. – Aż szkoda, że tak szybko. — Dodał.
Odwrócił głowę w stronę Threthona i przez moment... tylko moment... spojrzał na niego bez kpiny, bez sarkazmu.
— Dobrze wyszło. – Rzekł cicho. – Jesteś lepszy w tej robocie niż myślisz. — Pochwalił go!
Podszedł wolno i stuknął czołem w jego bok — z jego strony to był gest bliski czułości. Ale zaraz potem prychnął.
— Następnym razem weźmiemy dwóch. Zrobimy wyścigi. Który szybciej zdechnie. Hehe... — HEHEHE.
Jego ślepia zalśniły na nowo tą znajomą, chorą radością.
— No... a teraz idziemy coś zjeść. Mam ochotę na coś, co nie krzyczy. — Oblizał się po oku, jak gekon.

Klif

: 08 cze 2025, 19:32
autor: Threthon
— Raczej przeciętny, ciebie bardziej pamiętają jako pojeba i gwałciciela. Wzruszył barkami. On tylko czasami miał takie dobre momenty. Kiedy akurat chciał się nad kimś poznęcać. Musiał mieć wenę. Jak Asmodeus się tego nie spodziewał to podskoczył, aby walnąć go łapami i przewrócić na bok. Stanął tak sobie nad nim.
— Na coś co nie krzyczy i nie jest nafaszerowane gwoździami. Pokiwał pyskiem i uśmiechnął się do niego zanim trącił jego pysk tym swoim. Po tym się odsunął i ruszył przodem, z powrotem na tereny klanu.

Klif

: 08 cze 2025, 19:37
autor: Asmodeus
Asmodeus parsknął śmiechem, leżąc jeszcze chwilę w miejscu, gdzie go przewrócił....
— Hehe... Ty dzisiaj w formie, Threth. — Mruknął, podnosząc się i otrzepując.
— Chcesz coś jeszcze porobić? — Beknął bezwstydnie, szczerząc kły. — Bo ja to mam jeszcze trochę energii… ale jak coś, to mogę ją spożytkować na ciebie — Poruszył ogonem.

Klif

: 08 cze 2025, 19:42
autor: Threthon
Odwrócił łeb w jego stronę.
— Mogę chcieć. Wyszczerzył kły i poczekał, aż ten się ruszy z miejsca. Po tym już grzecznie wrócili do siebie, a beczka z niespodzianką została gdzieś na dole.

Ztx2
koniec zadania kwartalnego

Klif

: 08 cze 2025, 19:44
autor: Asmodeus
Ruszył za nim.

/zt.

Klif

: 09 cze 2025, 7:15
autor: Averill
// dzień szczeniaka/
[ jajko]

Najczęściej ptaki bywały nad wodą i w wysokich miejscach właśnie dlatego jego wybór padł na ... KLIF! Miał w planach podwędzić jajko może jakiejś mewy? Albo innego ptaszyska.

Klif

: 14 cze 2025, 22:42
autor: Averill
wilk tuptal śmiało do przodu, szukal najpierw ptaka, miał farta bo na szczycie klifiu zauważył jakieś gniazdo, postanowił się wspiąć na górę i zwędzić jajko. Może jak dobrze pójdzie będą dwa? Kiedy już był wysoko okazało się że z jajka nici. Bo już się wykluły. Niezadowolony Averill postanowił ruszyć dalej i poszukać.
Nie wiadomo ile szedł ale znalazł nowe gniazdo — priona. Wspiął się powoli, niezręcznie. Capnął jaja.

Klif

: 14 cze 2025, 22:46
autor: Averill
Zszedł powoli, jaja schował do torby i szybciutko wybył /zt

Klif

: 16 cze 2025, 10:27
autor: Estela
[polowanie: dorosła ryba 6 15 10 = 31
Estela 35 punktów statystyk
wydobycie śluzu ryby]

Estela dzisiaj zdecydowała się na wybranie nad morzem z niecodziennym pomysłem — miała chęć upolować rybę. Zadanie to nie wydawało się łatwe, dlatego była nieco podekscytowana i zaniepokojona jednocześnie. Zaczęła szukać stosunkowo łagodnego zejścia do morza, aby móc nieco się w nim zanurzyć i nadal móc ustać na łapach w płytkiej wodzie. Zastygnęła w bezruchu z nadzieją, że jakaś ryba do niej podpłynie.

Klif

: 16 cze 2025, 10:37
autor: Estela
Nie była pewna czy ten sposób w ogóle zadziała, ale był to też dobry sposób na ćwiczenie swojej cierpliwości, a z tym zawsze u niej było kiepsko. Stała więc tak i stała miała wrażenie, że całą wieczność. Zauważyła, że wokół jej łap kręcą się jakieś niewielkie rybki. Pytanie teraz — jak je złapać? Były szybkie, śliskie i mokre. Zęby zdawały się być najlepszą opcją, dlatego powoli zaczęła przysuwać pysk do tafli wody.

Klif

: 16 cze 2025, 11:01
autor: Estela
W końcu wzięła się na odwagę i rzuciła się z paszczą na rybę. Jakimś cudem udało się jej ją złapać, ale ta szamotała się tak mocno, że Estela straciła równowagę i wpadła cała do wody. Mimo to nie puściła ryby z pyska i powoli zaczęła się podnosić, cała mokra. Musiała teraz wygrzebać się na wybrzeże, które było bardzo śliskie. W końcu wyczłapała się ze zdobyczą, mając kilka siniaków (-9 HP).

Będąc już na wybrzeżu dobiła rybę, ściągnęła z niej dodatkowo śluz, a potem oddaliła się z tego miejsca.

/zt