Strona 1 z 1

N’ukhi – Najwyższy Szczyt w Wilczej Krainie

: 15 sty 2025, 23:52
autor: Mistrz Gry
Legendarne miejsce rytualnych obrządków magicznych. Swą niezwykłą sławę zawdzięcza ono niewątpliwie najwyższemu położeniu w całej krainie. Doskonale widać z niego wszystkie naziemne tereny, a na niebo oglądane stąd rzucane jest zupełnie nowe światło. Nic więc dziwnego, że pradawne klany władające tą krainą nie szczędząc krwi oraz piany w pyskach zabiegały o zwierzchnictwo nad tym punktem. Spory te ustały dopiero gdy miejsce to spowite zostało przez nieprzeniknione obłoki zapomnienia. By roztopić solidarnie z lodowymi okowami wraz z dzisiejszym wiosennym powiewem wiatru.

Niegdyś szczyt obsadzony był strzelistymi basztami warownej twierdzy bojowej wykonanej z obojętnych na atmosferę i wrogie ataki kamieni. Nie przewidziano jednak, że Szaniec postanowi zdobyć czas (lub też po prostu nie posiadano budulca który zdołałby mu się przeciwstawić). Tak więc dziś w ramach ozdoby skalistego krajobrazu rozciągają się łańcuchy opuszczonych ruin.. Niewzyzbyte z pychy budowniczych tego przybytku pozostałe wieżyczki, prześcigają się w swej wysokości opłakując każdą strąconą w nieprzebraną nicość na dole cegłę.

W Samym środku warowni, znajduje się gwiżdżący na przemijanie, nietknięty od zarania dziedziniec, postawiony na planie okręgu. Plac ten wykonany jest ze zdobnej wielokolorowej mozaiki, ulepszonej przez Matkę Naturę drobnymi porostami, mszakami czy wijącymi się pędami zakończonymi drobnymi bialutkimi jak zęby szczenięcia kwiatuszkami.
Lecz któż znajdując się tutaj, zechce spoglądać pod łapy..?

Dziedziniec oblegają przesiąknięte symboliką i kunsztem rzemieślniczym posągi realnych rozmiarów wilków.. Jest tu między innymi statua przedstawiająca czworonoga z płomykami wieńczącymi kędziory futra, zwiewną Trzpiotkę opasaną kwitnącym bluszczem, dwóch jegomościów odwróconych ku sobie grzbietami, których choć wzajemnie pochłania dumanie z łbem zwróconym ku niebiosom, autor wybitnie chciał ukazać jako swe zaprzeczenia. Łącznie znajduje się tu kilkanaście różnych kamiennych postaci próbujących przekazać jakąś historię bądź morał reszcie świata. Powszechnie spotyka się z interpretacją dzieła jako obwieszczenie potęg rządzących Wilczą Krainą.
Figur jednak jest więcej, niż rządzących klanów.

Jako potoczną nazwę w całej krainie przyjęło się słowo N'ukhi, co z pradawnego języka Klanu Księżyca oznacza dosłownie "Wysoki". Tak też głosi tabliczka wbita tu niegdyś przez badaczy, którzy matematyczno-astrologicznymi sposobami potwierdzili, iż jest to najbliższy niebiosom punkt.

Jeśli Szukasz swego Bóstwa, radziłbym rozpocząć poszukiwania od tego ociekającego magią i mistycyzmem szczytu.
(c) Mistic Night

N’ukhi – Najwyższy Szczyt w Wilczej Krainie

: 10 lut 2025, 15:01
autor: Ammat
[szmaragd x1]

Śnieżyca była potężna. Padał..nie, sypał śnieg ostro w pysk samcowi ale postanowił się poświęcić, chciał zdobyć coś ważnego. Szedł i szedł zaśnieżoną ścieżką. Musiał być ostrożny gdyż każdy krok i siup- spad na dół. Szedł wolno z kilofem na grzbiecie. Trochę się cykał ale co? Nie mógł teraz już zawrócić. Przełknął ślinę i zwinął pysk w swym długim futrze. Musiał przystawać raz na jakiś czas. Starał się regulować swój oddech który teraz był ciężki. Samiec lekko sapał bo wspinaczka do łatwych rzeczy nie należała. Miał też lekki lęk wysokości.
"nie patrz w dół"— powtarzał sobie w głowie. Zacisnął szczęki mocno i tuptał dalej mozolnie w górę. W końcu dotarł na odpowiednie miejsce. Zatarłszy łapy i rozgrzewając się pocieraniem w końcu zdjął kilof z grzbietu. Rozejrzał się dookoła. Jakim trzeba było być świrusem by wybrać się na najwyższy szczyt w taką porę? Tylko on — Ammat. Nie przepadał za zimnym klimatem Raczej wolał ciepłe legowisko, dobrą knajpkę i miłą towarzyszkę.

N’ukhi – Najwyższy Szczyt w Wilczej Krainie

: 10 lut 2025, 15:36
autor: Ammat
Tak więc samiec wziął się do roboty! Kopał i kopał. Machnięcie za machnięciem. Co jakiś czas odpoczywał bo nie należał do tych najsilniejszych choć do tych najsłabszych też nie ale warunki też nie były sprzyjające. Śnieg wlatywał do nosa, pyska, uszu i nawet.... pod ogon! To był po prostu dramat ale co zrobić? Nie mógł zrezygnować skoro już tak daleko dotarł. Przełknął ślinę, oblizał zimny suchy zamarzniety nos. W końcu po osiemdziesiątym trzecim uderzeniem w końcu wyskoczyło to po co właściwie tu przyszedł — Zielony mały kamyk ! Jego zbieractwo zakończyło się sukcesem ! Normalnie zostanie górnikiem jak tak dalej pójdzie ! Idealnie. Właściwie robił to pierwszy raz. Nie był w tym zbyt umiejętny dlatego szlo mu to powolnie i mozolnie. Ciężko. Musiał odpoczywać, czasem kilof się obsunął, czasem nie trafiał w odpowiednie miejsce. No różowo nie było ale po ciężkim trudzie i znoju się udało. Dla kogoś lepszego w tej robocie pewnie poszłoby szybciej ale on? On musiał się jeszcze wprawić w to i owo. Jak lepiej trzymać kilof przy zamarznietych łapach, jak regulować siłę uderzenia i wiele innych. Ale jest na dobrej drodze by być w czymś najlepszy !

N’ukhi – Najwyższy Szczyt w Wilczej Krainie

: 10 lut 2025, 15:40
autor: Ammat
Przyjrzał się wspaniałemu zielonemu kamykowi — szmaragd był przepiękny! Może nie był idealny ale ładnie błyszczał. Wytarł go w futro, schował szybciutko do torby. Zabrał kilof na grzbiet którym wykopał kamień i powoli ruszył z powrotem do domu. Schodził ostrożniej niż wchodził bo był przemarznięty. Zakasłał cicho i znikł wśród gór na ścieżkę do Krain Cienia/zt