Strona 5 z 7

Spokojna Rzeka

: 08 mar 2025, 18:42
autor: Asmodeus
— Ogarniasz surowiec? — Zapytał jeszcze Threthon'a, bo jak nie to zgarnie to sam i wrzuci do skarbca... Na cholerę mu takie rzeczy.
Klanowi — cóż — na pewno się to kiedyś przyda, daaa...

Spokojna Rzeka

: 08 mar 2025, 18:47
autor: Threthon
— Nie chce mi się, sam możesz się poszarpać z tym rogiem. Odpowiedział, widocznie się już trochę nudząc. Wróciłby do legowiska i poleżał. To ostatnio jego ulubiona forma rozrywki.
— Wracamy?

Asmodeus

Spokojna Rzeka

: 09 mar 2025, 18:21
autor: Asmodeus
Wydobycie surowca: Róg bizona

Otarł szmatą — wcześniej wyjętą z torby, sobie pysk, co by mieć lepszą widoczność... I podszedł do sporego bydlaka, zdechłego, marnie leżącego sobie na chłodnym białym puchu.
Asmodeus mlasnął głośno, gdy wyciągał swój najdroższy sztylet — wykrwawiacz dusz... Oblizał go po całości, po czym przystąpił do odcinania rogu — Króla puszczy, wiekowego — który pewnie już zrobił swoje, płodząc niezliczoną ilość bydląt...
Nie trwało to drugo.
PYK... Róg poszedł po którymś mocowaniu się z nim. Asmodeus spakował go do plecaka...
— Wyleczę Cię już na miejscu. — Burknął, gdy oddalał się z tego miejsca...
Nie żeby marudził, ale musiał podrzucić jeszcze ten cholerny bibelot do Skarbca Klanu Cienia.

/zt.

Spokojna Rzeka

: 09 mar 2025, 18:24
autor: Threthon
Wyszedł za nim.

zt

Spokojna Rzeka

: 15 mar 2025, 11:44
autor: Elandriel
El zafundował Mikasie już drugi spacer, to się nazywa wyrabianie kroków. Nie spieszył się jednak, kroczył powoli i co jakiś czas doglądał jak czuje się wadera. Na świeżym powietrzu powinna poczuć się lepiej, a kręciołek w głowie powinien zniknąć. Przystanął przy brzegu. — i jak, lepiej? — uśmiechnął się w jej stronę i ściągnął torbę. Wyciągnął z niej kocyk i rozłożył. Póki co nie sięgał po wino czy jedzenie.

Mikasa

Spokojna Rzeka

: 15 mar 2025, 19:27
autor: Mikasa
Przywędrowała za Elandriel z uśmiechem na pyszczku. Przy nim czuła się taka lekka i odważna... a tej pewności siebie zawsze jej brakowało. NIE, nie miało to nic wspólnego z rozstaniem rodziców, bo Mikasa już od szczeniaka taka była...
— Jesteś cudowny... — Zamruczała i trąciła rogacza w polik. Następnie odsunęła się, nie chcąc zabierać mu przestrzeni — osobistej — tej jego... Czekała aż to on usiądzie na kocyku jako pierwszy, ona poczeka. Była grzeczna!

Spokojna Rzeka

: 16 mar 2025, 10:58
autor: Elandriel
Nie pozwolił jej się odsunąć po trąceniu w polik. Delikatnie chwycił łapą jej pyszczek i zdecydował się na szybkiego buziaka. Stresował się jak nigdy, ale nie potrafił dłużej jedynie rozmawiać, nie z nią, nie dzisiaj. Jako jednak, że nie był to pewny ruch, to następnie odskoczył i już moczył dupę w rzece. Może zimna woda go trochę ostudzi. — Wspominałaś coś o kąpieli, kochana. — zaśmiał się krótko i cisnął wodą w jej stronę. Chciała kąpiel, to nadszedł jej czas.

Mikasa

Spokojna Rzeka

: 16 mar 2025, 23:17
autor: Mikasa
Oj... Zarumieniła się, gdy dał jej buzi... Na szczęście miała czarną sierść na pysku, więc ten włos to zamaskował skutecznie...
CHWILĘ PÓŹNIEJ.
Ah tak!!! YAAAY... — Jesteś najlepszym co mnie spotkało! — Pochwaliła Elandriel'a i ochlapała go wodą... Było ekstra... w jego towarzystwie... Nie był jak inne samce.
Nie śmiał się z niej i nie nazywał słabą.

Spokojna Rzeka

: 19 mar 2025, 10:06
autor: Elandriel
Przez chwilę zachowywali się jak szczeniaki, bawiąc się w wodzie, robiąc uniki by chwilę potem zaatakować wodą. Nie miał teraz żadnych zmartwień, problemów, nie myślał o rozmowie z matką i swoich obowiązkach. Był po prostu szczęśliwy żyjąc trwającym momentem. Nie wierzył, że zupełnie przypadkiem znalazł kogoś takiego jak Mikasa.
W którymś momencie zdecydował się złapać za bok wadery i przysunął ją blisko do siebie, musnął nosem jej grzywkę. — Nie, to tyj jesteś najwspanialszym co mnie spotkało. — mruknął i przesunął nochalem po jej pysku by ponownie zacząć ją całować. Tym razem pewniej, choć dalej czuł, że serce zaraz mu wyłamie wszystkie żebra i ucieknie z jego ciała. Stres, który to powodował mijał jednak z każdą sekundą trwającego pocałunku.

Spokojna Rzeka

: 19 mar 2025, 20:37
autor: Mikasa
Oh... Pocałunki jak trunki rozlane — taka noc, że chce mieć kaca nad ranem...
Była młoda, niedoświadczona, ale oddawała się uczuciu, które oferował jej Elandriel, choć nie wiedziała do końca z czym to się wiązać może...?
Liznęła go wzdłuż boku pyska!

Spokojna Rzeka

: 19 mar 2025, 21:32
autor: Elandriel
/18+ i guess

On starszy, chociaż nie był jakoś super doświadczony. Nie mogło to być jednak zbyt trudne, z resztą i tak za bardzo nie myślał i nie analizował tego co robił. Prowadziły go emocje, których było w nim pełno. Wybiła się jedna — miłość, jaką czuł do wadery. Całował ją po wargach, policzkach, ostatecznie skupił się na szyi. Niczym wampir, choć przecież nim nie był. Nie pragnął też jej krwi, a satysfakcji, uniesienia. Jedną łapą przysunął ją blisko siebie, nie pozwalając by woda odebrała mu jej ukochaną. Druga natomiast, z wolna sunęła po boku jej ciała, stopniowo dążąc do obranego celu. Przesunęła się na brzuch, a potem już łatwą ścieżką w dół. Skupiła się na kobiecych częściach, delikatnie muskając te drugie wargi. Choć był zajęty, dokładnie obserwował i reagował na każdy najmniejszy ruch, dźwięk Cienistej.

Mikasa

Spokojna Rzeka

: 19 mar 2025, 23:44
autor: Mikasa
/+18

Wilczyca położyła po sobie uszy... co...? Nie rozumiała... ale chyba jednak tak? przecież te instynkty, to wszystko... Ojciec niestety — ON — opowiadał córką o tym i owym, aaaah...
A ona teraz była w tej okoliczności...
I gdy musnął ją po dolnych partiach — mimowolnie stęknęła... Sama nie do końca wiedziała co czynić z Elandriel'em... Była tak bardzo zawstydzona tym wszystkim... Nie mniej nie uciekała — jeszcze?

Spokojna Rzeka

: 20 mar 2025, 10:06
autor: Elandriel
/+18

Nie spieszył się, z każdym ruchem pozwalał sobie na to żeby coraz bardziej poznać jej ciało. Co jej się podoba, co nie, na którym punkcie się skupić bardziej. Przesunął pocałunki na drugą stronę szyi, a następnie ponownie wspiął się do jej cudownego pyszczka. Łapka dalej pracowała na dole. W którymś momencie pozwolił palcom na zbadanie jej wnętrza — powoli i tak delikatnie jak tylko umiał.

Mikasa

Spokojna Rzeka

: 20 mar 2025, 19:04
autor: Mikasa
/+18

Zacisnęła oczy... próbując skupić się na doznaniach jakie oferował jej Elandriel... Niestety sama nie wiedziała, co mogłaby zrobić z jego ciałem. Akurat tego ojciec jej nie nauczył, to byłoby z deczka dziwne, gdyby taka sytuacja miała miejsce, nie?
Oddawała się więc na razie temu co jej oferował rogaty. Sama niedoświadczona... może żałosna z boku, jakby na to spojrzeć?

Spokojna Rzeka

: 20 mar 2025, 19:24
autor: Neffrea
Zjadła sobie, a potem poszła.

/zt.

Spokojna Rzeka

: 20 mar 2025, 23:53
autor: Misaki
Neran
/Ok, mam, to ten temat...
Ostatni post ze starego forum (to stara fabuła, nie wiem jak na to patrzeć pod katem obecności Misaki i Elandriela)

Mały Neran triumfalnie złapał rybkę! Choć sukces zawdzięczał w dużej mierze szczęściu, niewątpliwie dał radę i czuł dumę z pierwszego kroku w nauce polowania. Misaki obserwowała jego starania z ciepłym uśmiechem. Wiedziała, że choć warunki były dalekie od idealnych, szczenięce ciało nie mogło jeszcze dorównać zwinności dorosłych. Jednak wkrótce młody wilczek podrośnie, nabierze siły i wprawy, a kolejne polowania przyniosą mu coraz więcej sukcesów.

Misaki usiadła wygodnie, cicho klasnęła w łapy z zadowoleniem, szepcząc z uznaniem, jak dobrze sobie poradził. — Brawo, było dobrze! Jeszcze kilka nauk i będzie lepiej, lepiej i lepiej! — Zaczęła poruszać ogonem. — Teraz możesz ją zjeść, to Twój łup, Neranku. — Kiwnęła pyszczkiem, obserwując malucha.

Spokojna Rzeka

: 21 mar 2025, 22:42
autor: Elandriel
/18+

Cała ich relacja posuwała się do przodu bardzo szybko. Nie był więc do końca pewien na ile mógł sobie pozwolić. Być może powinien to wszystko trochę bardziej rozciągnąć w czasie, jednak nie potrafił hamować uczuć, które go wypełniały. Mikasa była po prostu zbyt idealna.
Cały czas badał ją palcami, tu też sprawdzając każdą najmniejszą reakcję. Każde westchnięcie, jęknięcie czy głębszy oddech było dla nigo ważną wskazówką co robić dalej. Usta znowu powędrowały w stronę szyi, to miejsce chyba lubił najbardziej. Jedynym minusem było to, że znajdowali się w wodzie i ciężko było mu ocenić wilgotność ważnego miejsca. Skoro była młoda wolał poświęcić więcej czasu na grę wstępną. Z drugiej strony jego też coraz bardziej nosiło. Wyciągnął więc w końcu paluszki i przesunął się oraz wadery do odrobinę wygodniejszej pozycji i przeszedł do głównego aktu. Wsunął w nią swojego członka, powoli i delikatnie. Nie wiedział czy kiedyś już to robiła, nie chciał sprawić jej bólu. Musiał być ostrożny.

Spokojna Rzeka

: 22 mar 2025, 17:56
autor: Mikasa
/+18

Zamknęła ślepka... Wręcz je zacisnęła, odczuwając z początku — ciągnący się ból, jakby zaraz miało ją rozerwać od środka...
Każda wilczyca czuje to inaczej, ale jej nie było do śmiechu...
Każda sekunda zmieniała się w wieczność, ale ona... Ani pisnęła, była bardzo cicho, mimo iż jej kły zacisnęły się bezwiednie — raniąc czarne wargi, z których popłynęła strużka posoki — z każdej ze strony.
Elandriel włożył wiele starań w jej gotowość, a jednak — natury nie oszukasz — jej błona dziewicza była chujowa... w sumie to już jej nie było, wiec po chwili ból zaczął niknąć...
Nie było jednak od razu przyjemności...
Pocałowała go łagodnie w kraniec pyska, chcąc by kontynuował.

Spokojna Rzeka

: 23 mar 2025, 12:03
autor: Elandriel
/18+

Choć cały czas kontrolował reakcje wadery, zaczął również samemu oddawać się przyjemności. Jego ruchy dalej były delikatne, ale coraz szybsze. Opatulał ją łapami, trzymając blisko siebie, a usta cały czas składały na jej szyi i pysku, czasem delikatne chwytając kłem jej skórę.
Mikasa była jego. Mimo całego zaangażowania w akt miłości, cały czas o tym myślał i to tylko go dalej napędzało. Przy niej był szczęśliwy, spełniony.

Spokojna Rzeka

: 26 mar 2025, 17:55
autor: Mikasa
/+18

Szkoda, ze ta miłość to pusty czar... bo Elandriel był idealny pod każdym względem — nie przypominał typowej młodzieży z Klanu Cienia, z która Mikasa miała do-czynienia na co dzień... Ah, no nic... Oddawała się przyjemności, która obejmowała jej ciało z każdą chwilą coraz mocniej...
Nie był jednak to koniec — zwieńczenie, na który mogłaby czekać... gdyby wiedziała, że...