Strona 3 z 3

Skalna Grań

: 18 cze 2025, 12:06
autor: Neffrea
Na szczęście udało jej się nie zginąć. Kiedy tylko stanęła na bardziej stabilnym i trwałym gruncie zrozumiała, że to była świetna decyzja. U jej stóp, pośród gęstej zawiesiny mgły, rozłożone było całe mnóstwo kości nieszczęśników, którzy — jak wnioskowała — po prostu runęli w przepaść. Zakładała, iż części pomogły warunki, część uległa złudnemu przeświadczeniu o swoich umiejętnościach, część pewnie odebrała sobie życie. Najchętniej wybrałaby czaszkę kogoś, kto zginął w sposób choć odrobinę godny i bohaterski, ale... kości nie mówiły. A przynajmniej nie przemawiały do niej. Musiała więc posłużyć się procesem o wiele mniej skomplikowanym i zawierzyć intuicji.
Zgarnęła jedną z czaszek, po czym ruszyła tą samą drogą w górę. Wspinaczka była łatwiejsza, nawet mimo tego, iż Neffrea miała o wiele mniej sił i energii. W końcu znalazła się w górze, a potem — a jakże — ruszyła w stronę, z której przyszła.

/zt.
+ 1 x wilcza czaszka

Skalna Grań

: 05 sie 2025, 10:26
autor: Kaimler
/ zbieractwo 1x rubin

Wyprawy w góry nigdy nie należały do najłatwiejszych. Zazwyczaj wolał biegać po dużo bardziej płaskich terenach, ale tym razem miał do wykonania zadanie. Po tym jak ani na kutrze, ani w zamku nie znalazł rubinów, musiał sam wybrać się w miejsce gdzie prawdopodobnie będzie trzeba wygrzebać je pazurami ze skały.. A przynajmniej tak mówiły mądre książki o kamieniach szlachetnych w bibliotece. Szedł więc, w miarę ostrożnie stawiając łapy na stromych kamieniach. Słońce na szczytach przygrzewało jeszcze mocniej niż w dolinach i prawie zaczynał odczuwać jak jego własne nagrzane do granic możliwości futro zaczyna palić skórę.

Skalna Grań

: 05 sie 2025, 10:59
autor: Kaimler
W słońcu błysnęło na czerwono, aż zmrużył ślepia. Skierował się od razu w tamtą stronę i zatrzymał przy skale. Przywarł brzuchem do powierzchni, żeby nabrać odpowiedniej przyczepności. Na początku opuszkiem pazura przejechał po powierzchni, strzepując drobne ziarnka piasku i elementy skały, które zwietrzały same. W szczelinę wsadził jeden z pazurów i starał się podwadzić to co było mu potrzebne. Minerał jednak ani drgnął. Wilk sapnął niezadowolony. Doprawdy, żeby aż tak się męczyć, by wydobyć mały kawałek rubinu... Stanowczo wolał je podbierać z ładunków, ale pech chciał, że do portu wpływały same ryby, a przecież nie będzie okradał kolanowego skarbca..

Skalna Grań

: 05 sie 2025, 11:06
autor: Kaimler
Dłubał, zaciskając kły coraz bardziej. Po kilku mocniejszych ruchach słyszał jak kamień zaczyna pękać, aż w końcu niewielki, czerwony kawałek pobłyskujacy w słońcu odskoczył mu prosto w futro. Spojrzał w dół. Rubin był niczym kropla szlachetnej krwi i w tym momencie nie mniej warty. Ostrożnie wziął go pazurami i schował do pakunku.
Ostrożnie cofnął się ze skały i zszedł w stronę przełęczy. /zt