Strona 2 z 3

Zgliszcza leśnego baru

: 25 lut 2025, 22:51
autor: Averill
Schody były udekorowane w serduszka, te zaś wiodły do jednego z pokoi. Averill wsunął się pierwszy a gdy wilczyca podążyła za nim pierwsze co ujrzała to wszędzie dookoła róże które rosly sobie w doniczkach a wśród nich pnącza. Razem układały się w kształt serca. Panował tu półmrok oświecany świecami tylko. W pokoju roznosił się słodki zapach kwiatów. W pomieszczeniu były różne meble jak i duże wygodne łóżko.

Zgliszcza leśnego baru

: 25 lut 2025, 23:23
autor: Fáyra
Zatrzymała się w progu, szeroko otwierając oczy. Była wręcz oszołomiona tym, co zobaczyła — wszechobecne róże, pnącza splatające się w kształt serca, ciepłe światło świec i ten intensywny, słodki zapach unoszący się w powietrzu. Przez chwilę stała bez ruchu, jakby nie była pewna, czy powinna zrobić krok dalej.
To… — zaczęła cicho, ale głos uwiązł jej w gardle. — To wygląda jak… jak ze snu. — Spojrzała na Averilla, a jej białe oczy lśniły od odbijającego się blasku świec. Zrobiła parę ostrożnych kroków do środka, z ciekawością i pewnym onieśmieleniem rozglądając się po pomieszczeniu. Delikatnie musnęła łapą jedno z pnączy, jakby chciała się upewnić, że to wszystko jest prawdziwe.
Skąd… skąd wiedziałeś, że tak kocham kwiaty? — zapytała, spoglądając na niego z cichym zachwytem w głosie. Jej serce biło szybciej, a ciepło rozlewało się gdzieś w jej środku, sprawiając, że na chwilę zapomniała o całym świecie. Pytanie wbrew pozorom mogło się zdawać durne, biorąc pod uwagę z jakiego klanu jest.

Zgliszcza leśnego baru

: 04 mar 2025, 8:43
autor: Averill
Tak wszystko było prawdziwe. Choć można było dojrzeć doniczki z których to wszystko wychodzilo. Wsunął nos w jej futro.
— jakoś intuicyjnie, pachniesz cała lasem i kwiatami więc pomyślałem że lubisz.... — szepnął cicho.

Zgliszcza leśnego baru

: 04 mar 2025, 9:36
autor: Fáyra
Fayra jeszcze przez chwilę stała nieruchomo, wciągając w nozdrza słodki zapach kwiatów. Jednak im dłużej tu była, tym mocniej zaczynała dostrzegać detale, które wcześniej umknęły jej uwadze. Blask świec, który wydawał się tak ciepły i romantyczny, teraz rzucał długie, dziwnie migotliwe cienie na ściany. Róże, które początkowo sprawiały wrażenie cudownie bujnych, przy bliższym spojrzeniu zdawały się być... przesadzone? Wszędzie były kwiaty, pnącza, serca, aż do przesytu. Otworzyła usta, jakby miała coś powiedzieć, ale zamiast tego tylko zamrugała szybko i lekko się cofnęła. Dopiero teraz dostrzegła doniczki. Wszędzie. Stały równo obok siebie, ustawione w precyzyjne rzędy, a niektóre znajdowały się w miejscach, które nie miały absolutnie żadnego sensu — jedna leżała na środku ścieżki, inna balansowała niepewnie na kamiennej półce. Jedno z pnączy wydawało się niemal wpełzać na nią, co sprawiło, że wzdrygnęła się mimowolnie.
Eee… — zaczęła niepewnie, powoli obracając się wokół własnej osi, a jej uszy drgnęły w zakłopotaniu. — To… bardzo… dużo kwiatów.
Słowa opuściły jej pysk powoli, jakby próbowała znaleźć jak najdelikatniejszy sposób, by to powiedzieć. Coś, co przed chwilą wydawało się snem, nagle przypominało trochę... chaotyczny eksperyment ogrodniczy. Oczy Fayry zatrzymały się na Averillu, który wyglądał tak, jakby naprawdę się postarał, a to sprawiło, że poczuła ukłucie winy.
Doceniam… to wszystko, naprawdę — dodała szybko, choć jej głos brzmiał już inaczej, bardziej ostrożnie. — Po prostu…
Zrobiła krok, ostrożnie omijając kolejną doniczkę, i zamilkła, zastanawiając się, jak ubrać swoje myśli w słowa, które nie zranią jego uczuć.

// czar walentynkowy prysł, huh :<

Averill

Zgliszcza leśnego baru

: 04 mar 2025, 15:25
autor: Averill
Przez chwilę miał jeszcze takie dziwne oczy ale po chwili jakby obudził się ze snu. Czas prysł a on stał w pokoju w którym było mało ognia, dużo zieleni i wszystko capiło stęchlizną. Teraz dotarło do niego że wszystko było w kształcie serca a on stał obok leśnej samicy. Yyyy.
— słuchaj... — zaczął niepewnie. nie chciał jej zranić. Nie do końca ogarniał co tu się dzieje.


// :C no cóż :P

Zgliszcza leśnego baru

: 20 kwie 2025, 19:37
autor: Ammat
Wszedł do zgliszcz mając nadzieję że przybędzie tu ktoś jeszcze. Z reguły bary są oblegane nie ? Usiadł grzecznie przy stoliczku.I właściwie czekał? Zamówił sobie jedzonko i piciu.
Neffrea

Zgliszcza leśnego baru

: 20 kwie 2025, 19:45
autor: Neffrea

Przybyła, niemal odruchowo szukając sobie towarzystwa. Jakby nie spojrzeć — po całym dniu ganiania za przedmiotami była zmęczona. A jej ulubioną formą relaksu były zabawy z samcami, samicami albo z wszystkimi na raz. Dostrzegła Ammata, którego kojarzyła z jakiegoś z polowań. Było ich swego czasu sporo, to się gubiła. Podeszła do niego.
Ave — skinęła mu lekko czerepem, przysiadając bez pytania gdzieś obok. Zaczęła wykładać przedmioty na blat czy na jego resztę, bo wydawało mi się, że zgliszcza przed halloween wyglądały inaczej, ale mogę się mylić. — Jak tam życie? — mruknęła, coby jakoś zagaić rozmowę.

Zgliszcza leśnego baru

: 20 kwie 2025, 19:48
autor: Ammat
W sumie ucieszył się że widzi Inkwizytorkę.
— Ave ave powolutku a Tobie? Ostatnio muszę przyznać że się opindalam — mruknąłem leniwie — słyszałem żeś jest rzemieślnikiem ? Dałabyś radę mi skonstruować amulet jakiś ?

Zgliszcza leśnego baru

: 20 kwie 2025, 19:52
autor: Neffrea
Uśmiechnęła się półgębkiem. Oj, dobrze, że Kreon tego nie słyszy. Nikt nie lubi, jak mu się podwładny opiernicza. Z drugiej jednak strony każdemu należą się czasami wakacje.
Kiedyś trzeba trochę odsapnąć — powiedziała spokojnie, wzruszywszy barkami.
Kolejne słowa rogatego zainteresowały ją bardziej. Zastrzygła uchem. Proszę, proszę. Musiała mieć niezłą renomę, skoro była rozpoznawalna. Oblizała leniwie mordę, mrużąc delikatnie ślepia — całkiem tak, jakby właśnie się nad czymś zastanawiała.
Początkującym, zgadza się. Znam kilka receptur a jeśli chcesz, za chwilę możesz dostać pokaz praktyczny — powiedziała, gestem łapy wskazując na rozłożone przedmioty, niejako w sugestii, że właśnie zamierza złożyć jeden z tych magicznych ustrojstw.

Zgliszcza leśnego baru

: 20 kwie 2025, 19:58
autor: Ammat
— oh bardzo bym chciał — zatarł łapki i pochylił się nad stołem gdzie leżały różne rzeczy. Niektóre obwąchał innym się przypatrywał. Ale nie macał bo nie jego nie? W każdym razie skinął głową i wzrok wbił w Neffreę. Tak czy siak była jego też przełożoną w gruncie rzeczy. Ale może jednak bedzie taka łaskawa coś dla niego też wyczarować?

Zgliszcza leśnego baru

: 20 kwie 2025, 20:14
autor: Neffrea
O proszę, miała więc chętnego na mały pokaz. Nie ma to jak udany marketing. Uśmiechnęła się do Ammata i skinęła mu lekko czerepem. W pierwszej kolejności odkręciła słoiczek z bagiennym szlamem i wrzuciła do niego Esencję Cienia. Zakręciła, wymieszała zawartość, pozwalając surowcowi Klanu Cienia zmienić swój wygląd. Magia, której używała do tworzenia przedmiotów, wypełniała niemal całe ciało Inkwizytorki, nie mogąc się doczekać, aż Neff da jej upust. Niebieska aura, delikatny połysk, omiótł słoiczek, wnikając do niego przez szkło. Następnie magia otuliła Esencję Cienia, zmieniając jej kształt na płaski medalion. Rzemieślniczka w porę odkręciła słoiczek, bo medalion zaczął rosnąć i nabierać na rozmiarze — dzięki temu po prostu wysunął się ze słoika, zamiast go rozsadzić.
Kolejnym krokiem było użycie kolejnych składników: Neffrea ułożyła na medalionie wrzos, lawendę oraz czterolistną koniczynę, pozwalając, aby magia zrobiła resztę. Przytrzymała łapę ponad surowcami, przelewając moc w powstający amulet, a strużka błękitnej aury znów zaczęła tańczyć wokół przedmiotu. Samiec mógł zauważyć, jak stopniowo "wnikały" w bazę, tworząc grawerunek. Na koniec, nieco niczym bąbelek w jeziorze, na wierzch wypłynęło fioletowe oczko.
Neff, nieco zmęczona, uniosła delikatnie medalion, pokazując go Piewcy.
Amulet Metamorfozy. Zezwala na zmianę wyglądu — wyjaśniła.
Technikalia

Zgliszcza leśnego baru

: 20 kwie 2025, 20:24
autor: Ammat
Obserwował z uwagą, trochę się cykał tej całej magii, nawet nieco zjeżył mu się włos. Ale patrzył z przejęciem na każdy ruch, na to co się działo z surowcem klanowym i wgl. Uśmiechnął się delikatnie
— wow to jest naprawdę extra !

Zgliszcza leśnego baru

: 20 kwie 2025, 20:35
autor: Neffrea
Schowała amulet.
Poza amuletem zmieniającym wygląd, jestem w stanie złożyć jeszcze trzy inne: pomagający na komunikację z duchami, wzmacniający odporność na obrażenia oraz taki, który sprawi, że wybranka się w tobie zauroczy, chociaż nie jest to stały efekt, a trwa kilka dni — wyliczyła, spoglądając na wilka. Badała reakcję Ammata na jej opisy. Czy czymś zdradzi, czy którykolwiek z amuletów go zainteresował?

Zgliszcza leśnego baru

: 20 kwie 2025, 20:39
autor: Ammat
— w sumie chciałbym dwa? można tak? Chciałbym ten rozmawiający z duchami i na zauroczenie — mruknął planując w głowie jakby je tu już użyć — brzmią nieźle — dodał po chwili

Zgliszcza leśnego baru

: 20 kwie 2025, 20:45
autor: Neffrea
Odrobinę ją zawiódł. Zauroczenie? Naprawdę? To nie potrafił wziąć samicy, która mu się podobała, bez uciekania się do podobnych sztuczek? Niemniej... Była to jakaś opcja na zarobek, więc nie zamierzała tego wcale okazać. Skinęła jedynie potakująco głową.
Poza składnikami na amulety liczę sobie też coś ekstra jako zapłata za fatygę. Dla Cienistego: jeden zwykły surowiec od amuletu, ewentualnie coś z polowania za dwa — powiedziała najpierw, żeby pozostać z nim w pełni szczerą. Pewnie gdyby nie był klanowiczem po prostu odrobinę zmodyfikowałaby recepturę, nie informując wilka o tym, że doliczyła coś ekstra. Wobec Cienistych jednak zazwyczaj stosowała upusty i pozostawała szczerą. W końcu chciała, by klienci do niej wracali, prawda?
Pasuje ci taki układ? — spytała, kołysząc leniwie krańcem ogona.

Ammat

Zgliszcza leśnego baru

: 20 kwie 2025, 20:49
autor: Ammat
— jasne, możemy nawet zawrzeć umowę, ja ci będę zbierać w ramach możliwości bo niektóre rzeczy mogą być nieco trudne — mruknął — a ty byś mi robiła amuleciki? — zapytał ją szczerze. Byli razem w klanie no i w tej samej linii kariery nie ?

Zgliszcza leśnego baru

: 20 kwie 2025, 21:08
autor: Neffrea
Skinęła lekko głową. Wygodne by to było, na pewno. Znała jednak Ammata całkiem krótko i słabo, więc nie chciała pokładać w tym układzie, mimo wszystko, za wielkich nadziei. Nieczęsto darzyła kogoś zaufaniem, prawdę mówiąc.
Pożyjemy, zobaczymy. Jeśli będziesz słowny — nie widzę nic przeciwko — powiedziała spokojnie. W końcu zaraz dostanie dwie szanse; zobaczymy, czy wywiąże się z zadania. Poruszyła lekko uchem, odgrzebując z pamięci odpowiednie przepisy. Prawdę mówiąc rzadko kiedy ktokolwiek pytał o coś innego, niż Amulet Metamorfozy, wiec pozostałe receptury znała odrobinę słabiej i potrzebowała chwili, aby upewnić się, że niczego nie pominie.
Na Amulet Medium będziesz potrzebować: aury umarłych, pajęczyny, wilczej czaszki, czosnku oraz kory dębu. To ten do porozumiewania się ze zmarłymi. Do drugiego, Amuletu Oczarowania, potrzebować będę muszelek, świetlików, wody miłości, rubinu oraz nasion maku. Czy wiesz, gdzie zdobyć te surowce, czy potrzebujesz jakiejś podpowiedzi? — wolała się upewnić.

Zgliszcza leśnego baru

: 20 kwie 2025, 21:23
autor: Ammat
— Możesz na mnie liczyć, a czy potrzebujesz czegoś dodatkowego? Chętnie Ci zbiorę — odparł pewny siebie. Skinął głową. Wyciągnął notatnik i zapisał wszyściutko — super myślę że za niedługo zbiorę co trzeba

Zgliszcza leśnego baru

: 20 kwie 2025, 21:29
autor: Neffrea
Zamyśliła się, marszcząc lekko czoło. Skoro już składała amulety do skarbca, może Cienistym przydałby się ten czwarty amulet, na którego złożenie ani się nie umawiała z Ammatem, ani nie składała go właśnie przy nim? Przechyliła delikatnie łeb.
W sumie chciałabym złożyć Amulet Odporności. Będę na niego potrzebować zębów piranii, dałbyś radę? — spytała, spoglądając na Piewcę pytająco.

Zgliszcza leśnego baru

: 20 kwie 2025, 21:40
autor: Ammat
Stanął przed wilczycą na baczność — oczywiście sir ! — uśmiechnął się delikatnie. Zbierze wszystko co będzie potrzebować. Taka jego pracka nie ?